Magda_ napisał(a)

fajnie, że możesz już działać aż Ci zazdroszczę

Witaj

Grunt się do tego nadaje, ale jak wieje i jest zimno, to nie bardzo się chce iść do takiej roboty.
Dziś znów przymrozek rano.
Wczoraj rano było minus 6, a w dzień plus 7.

Iwk4 napisał(a)

U mnie dziś była temperatura dodatnia, ale ziemia z wierzchu dalej zmrożona.

Bo to faktycznie musi byc dłużej na plusie by odmarzła. U nas już długo jest dodatnio, tylko w ostatnich dniach przymrozek chwyci, to ziemia nie zdąży zamarznąć.
No i dalej nie mam wideł. A do tego auto mi się zepsuło i nie mogę pojechać po nowe. Uziemiona jestem.

Iwonko pozdrowienia zostawiam

bdan napisał(a)

Iwonko pozdrowienia zostawiam

Danusiu wpisałaś się u Małgosika
Tyle tych wątków, że się pogubić można
Pozdrawiam

Zachęcona działaniami as226 przyniosłam angielskie pelargonie z garażu.
Obszyściłam je, zasiliłam fusami z kawy, podlałam i będą rosły w łazience, bym mogła z nich pobrać sadzonki.

Tak wyglądały po przyniesieniu:



a teraz tak


na parapecie niestety nie ma miejsca, bo tam jest inna kolekcja, co prawda doniczki niezbyt ładne ale...


a na innym parapecie

za tym ostatnim parapetem mam takie widoczki:




a to następne dwa parapety, jesteśmy zakaktusowieni

tutaj jeszcze 2 małe pelargonie czerwone na sadzonki, stoją w kuchni



i przypominam jak latem wyglądały moje angielskie z garażu

Może ktoś wie jak odczyścić z podstawki taki twardy osad?
W zeszłym roku kupowałam donice i brzydko to teraz wygląda.

Przytargałam też z garażu pienną różę.
Zaraz jej muszę nastawić herbatkę tymiankową, bo w zeszłym sezonie chorowała, a herbatka jej pomagała.
Tak już wybujała, że chyba czas na porządne wiosenne cięcie.

To chyba kamień się osadził, ja bym nasączyła watę octem i obłożyła, albo donicę umyła cilitem na kamień ale to chyba w jednym i drugim przypadku trzeba roślinki wyjąć
chyba, że to nie kamień z wody