To też jest argument za. Po co ma się wysilać roślina na próżno.
Zostawię tylko lovely fairy, bo te kwitną w najlepsze.
A i te pędy z owocnikami. Do fajnych zdjęć ze szronem
Piękny przykład uważności i troski o dobrobyt żyjątek i gleb.
Ja oczywiście to co usunę to nie wyrzucę do worków tylko zapakuję do kompostownika.
Ściętymi pędami z powojników upcham nowy hotel dla owadów.
Już zbierałam liście z chodnika przed domem i usypałam dla ewentualnego jeża dolny pokład.
Nasz west oszalał, bo na tych liściach są różne zapachy piesków. Nie wiem czy to jeżom się spodoba skoro tyle piesków się w tych liściach wytarzało
Ale intencje mam dobre.
Z żyjątkami trzeba ostrożnie Ostatnio porządkowałam rabatę z gaurami - zwyczajnie, bo latem jest za gęsto na pielenie, więc porządkuję tak sobie po trochu wiosną i jesienią - i już wśród opadłych liści trafiłam na mnóstwo biedronek. Strach pomyśleć, co bym narobiła, gdybym się ostrzej wzięła za rabatę, np. gdyby mi przyszło do głowy robić to przy pomocy motyki, a biedronki są przecież na wagę złota
Oregano mam ale jest faktycznie niskim krzaczkiem, a to co rosło w rowie miało z pól metra wysokości. Kwiatki identyczne jak na Twojej fotce. Czy to możliwe, żeby oregano tak wybujało?
Hyzopa mam plantację, nasiał mi się w zeszłym roku. Niestety tylko fioletowy. Bardzo go lubię bo to idealna roślina na moje piachy, no i ładnie wygląda cały rok i nie jest tak kapryśny jak lawenda. Poszukam nasionek białego w sklepie.