Ryska ku pamięci
Jestem po pierwszych zbiorach podagrycznika.
Dwa i pół wiadra liści i kłączy.
Sezon zapowiada się cudownie, zwłaszcza po tych obfitych deszczach liście podagrycznika stały się soczyście zielone, łodygi grube i jędrne a kłącza głęboko i zamaszyście osadziły się w mojej glinie pomiędzy różami lovely fairy.
Mogłabym go przerobić w słoiki, kłącza zalać spirytem na nalewki ( wyleczyć sobie jakieś choroby w przyszłości) ale z nieukrywaną radością wywaliłam do worka na zielone odpady.
Tyle mojego
A tak serio zebrałam dziś pierwsze listki czosnku niedźwiedziego. Miseczkę

i gdzie tu sprawiedliwość.
W szklarni za to trzymam dwa staropolskie króliki ( doświadczalne) od tygodnia. Żyją i dlatego czas wyprowadzić całe towarzystwo z parapetów i umyć okna

Na czwartek szykuję akcję.
I na koniec:
moja rzodkiewka w końcu zawiązuje korzenie,
ktoś fantazyjnie podjada czosnek niedźwiedzi.
Pozdrawiam
____________________
Renata
Podwórkowa rehabilitacja*****
Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)