Też mi się podoba i bardzo ładnie zgrywa z Błękitnym Aniołem.
To "Younique Old Blue"
Wieczorem jest widoczny na rabacie z daleka
Po drugiej stronie studni jest biały "Pina Colada".
Dziś tylko jeden kreci kopiec w donicy z Krakowiakami co może oznaczać, że zapasy się kończą i czas na wyprowadzkę Bardzo byłoby mi to na rękę, bo jedną nogą jestem już w Gdyni. Rozum zaś chce zapytać AL jak przetrwać w nocnym pociągu 6,5h z chorymi nogami i kręgosłupem. Może wie
Rabatka z Krakowiakami, jeżówkami Milkshake, rozwarami ...i kretem.
Ale pięknie śmiałek komponuje się z perovskią! . U Ciebie i w innych ogrodach dostrzegam dopiero, jak głupio zrobiłam sadząc perovskie jako odrębną roślinę bez zwiewnego towarzystwa - marnuję jej potencjał. Ale ja tak nie lubię przesadzać roślin! .
Tez pomyślałam że w wersji na leżąco. Chociaż niewygodne legowisko może być bardziej dokuczliwe niż jazda na siedząco. Mimo wszystko życzę udanego pobytu w niezbyt odległej ode mnie Gdyni. Już kiedyś zapraszałam.
Trzymam mocno kciuki za twój kręgosłup i nogi.
Fajnie też mi się podoba zielona ściana zamiast szarawego muru.
Perovskia pierwszy raz mnie zachwyciła gdzieś w Polsce w przestrzeni miejskiej gdzie były jej pasy podsadzone jeżówką purpurową. U siebie na małej przestrzeni nie widzę tego duetu ale ze śmiałkiem, siewkami werbeny i goździkiem kartuzkiem tworzy całkiem fajną kompozycję. Ogólnie lubię jak dwie rośliny kwitną obok siebie i podbijają sobą urodę sąsiadki
Za późno kupowałam bilety na kuszetkę (3 tygodnie przed wyjazdem).
Ściana zaczęła kwitnąć
Masz rację Jolu, wygodny materac to podstawa.
Mam nadzieję, że kiedyś skorzystam z zaproszenia. Bardzo chciałabym się spotkać. Teraz byłam tylko parę dni, na dodatek młodsza córka przeniosła do Gdyni swoje życie i widzimy się rzadko. Była okazja do nadrobienia
Na kręgosłup zabrałam poduszkę samopompującą i uratowała mnie, bo przez regulację ilości powietrza mogłam ją wykorzystać na wiele sposobów.