Ku pamięci
Ponieważ ma być w nocy mróz to moje agawy, datury, heliotropy, begonie, sandevilla wylądowały w piwnicy. Mąż kupił wózeczek młynarza i bez problemu odbył się transport.
Oberwaliśmy też dziś wszystkie pomidorki koktajlowe. Poszły pod stół do pudełek i liczę, że dojrzeją, bo nie lubię sałatek z zielonych pomidorów.
Zrobiłam bukiecik do domu z heliotropów i nagietków- bardzo energetyczne połączenie.
Kupiliśmy dwie jagody kamczackie do towarzystwa tej, którą już posiadamy. Miała zawsze dużo kwiatów ale zanim dojrzały to opadły, bo pewnie nie było zapylacza. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni.
I tak czas leci a zatoki nie odpuszczają- jutro znów do lekarza.
Taki trochę nieuczesany ten bukiecik
____________________
Renata
Podwórkowa rehabilitacja*****
Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)