U mnie tez tak, wiec oczy rozyczkami napasłam

Hodowla resztkowa - dobre
Różą oczy nacieszyłam.
Pisanki pooglądałam. U Ciebie zawsze ciekawe inspiracje

Zamówiłam ,sobie wczoraj tą różę K ,a dziś patrze u Ciebie jest , a zamówiłam przez przypadek ,bo kolor mi się spodobał .

Irenko, Renatko ze zboża i kukurydzy i Ty Renatko z okolic lasu
Super, że zaglądacie.
Moja róża staruszka jest niezawodna i warto ją mieć. Może nie jest obsypana kwiatami ale jak już wypuści pęd to dostojnie się prezentuje.
Zauważyłam, że zapominam o niezapominajkach i dlatego dla Was, dla mnie i dla Zaglądających kilka fotek.
Wolno jej u mnie wszystko, po dacie widzę, że za miesiąc już takie powinny być

Zajączki śliczne i pomysłowe. Resztkową pietruszke i ja mam.

Witaj Bogdziu, dziś słoneczko więc od razu więcej się chce.
Dziękuję w imieniu Juleczki
Pietruszka genialna w swojej prostocie a dziś wysiałam sałatę liściową do większych doniczek. Po parę nasionek Salad Bowl i Red Salad Bowl. Podobno listki można zrywać sukcesywnie i jest smaczna nawet jak pójdzie w pęd nasienny. Nadaje się na balkony.
Pikowałam też pomidory z odmiany Syberian. Na 11 nasion wyszło 9
Miłego dnia

Ja też bardzo lubię niezapominajki , różyczkę K też kupiłam ale siedzi jeszcze w opakowaniu w garażu, przynajmniej wiem już jakiej wysokości mogę się spodziewać .

bozga napisał(a)

Ja też bardzo lubię niezapominajki , różyczkę K też kupiłam ale siedzi jeszcze w opakowaniu w garażu, przynajmniej wiem już jakiej wysokości mogę się spodziewać .

To jeszcze borówka amerykańska w niezapominajkach. Też fajne połączenie.

Róża Kronenbourg wcześnie kwitnie. Na zdjęciu przed nią lovely fairy dopiero w pączkach a ta już w przekwicie. Data zdjęcia 19 czerwiec.


Pozdrawiam Zaglądających

Trochę dziś popracowałam w ogródku i przy okazji uwieczniłam telefonem mojego jedynego krokusa fioletowego. Mam jeszcze jedynego żółtego ale dopiero wyściubił czubek.
Gratisowe krokusy do zamówienia jesiennego niestety zgniły, bo zostawiłam je w czajniku z lasu na dworze. Miałam wnieść do piwnicy , no cóż, kara mi się należy.

Czajnik z lasu fajny, ale krokusów szkoda, ale cóż....