Witam w niedzielę, uśmiecham się do Was od ucha do ucha. Siedzę w domu przy kaloryferze, więc mi ciepło.
Wczoraj byłam mocno zmęczona i spieszyłam się na wyjazd na wieś do Mamy, że nie napisałam sobie ku pamięci, że cięłam róże i wykopałam te dwie na pniu.
Trzecia przy wkopywaniu jesienią złamała się przy nasadzie, więc była poowijana w chochoł i marne szanse, że coś z niej będzie.
Stare już te moje róże.
Wzięłam aparat na wieś ale go nie wypakowałam bo zimno, wietrznie i deszczowo. Nawet para łabędzi na stawie obok mnie nie skusiła.
Wszystkie tulipany które wsadziłam jesienią wyszły na wierzch. Ale się cieszę.
Pozdrawiam serdecznie
____________________
Renata
Podwórkowa rehabilitacja*****
Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)