Sylwia widziałam Twoje i wiem swoje
Ja chyba bardziej boję się myśliwych niż zwierząt dzikich. Raz będąc na grzybach tak zwiewałam przed strzałami zewsząd, że obcas od starych kozaków urwałam. To były czasy kiedy mogłam jeszcze biegać
Mam Lasy Państwowe na fb i oni proszą aby zgłaszać im takie druciane zasadzki. Masakra
Dziękuję
Dzięki Aniu, ja też nie lubię zimy, jakoś trzeba przetrwać do marca
Małgosiu witaj w Nowym Roku, dziękuję Ci serdecznie i przesyłam pozytywną energię Mam już taki odruch wiosenny: Co by tu wysiać
Nowy Gość hura Witam
Dziękuję za pochwały i przyłączam się do nielubiących zimy.
Zapraszam częściej.
Jak to Ci sprawi przyjemność to czemu nie Buziaki
Takich zachodów nad jeziorem jak u Ciebie to nigdzie nie ma Nie narzekaj
Z pozycji kanapy i kocyka też bardziej mi się podoba
Oby do wiosny.
Tak wygląda teraz moje oczko.
Te zielone liście to kosaciec luizjański 'Black Gamecock'
Zeszłoroczny nabytek- nie kwitł, ale te liście mnie zadziwiają.
Rośnie w dwóch donicach zanurzonych w wodzie.
Renatko, zadam pytanie trochę z innej beczki...z tej racji, że z aparatami fotograficznymi jesteś za pan brat...zauważyłam, robiąc zdjęcia szczególnie te śniegowe, że mój aparat zostawia jakąś ciemną plamę, zawsze w tym samym miejscu...czy może wiesz co to może być za przyczyna?