Podczas mojego ostatniego pobytu w tym urokliwym i przytulnym miejscu finansowanym przez NFZ poznałam kobitkę z podobnym problemem jak Twój.
Babeczka ma 73 lata, każdego ranka gimnastykę uprawiała tak intensywną że mnie na sam widok bolały gnaty. Opowiadała o swoich długich spacerach, sali gimnastycznej na którą uczęszcza, ruchliwa baba jak mrówka.
Endo biodrowe miała robione sześć lat temu.


Złapałaś gumę? nie myśl o niej, pomyśl że masz trzy dobre.

Lilaki, muszę się dokształcić na ten temat. Palibin to taka mniejsza odmiana?

Reniu uwielbiam Twoje podejście do wielu spraw.
Niech ta zdrowa noga motywuje tę drugą bo endo sprawuje się dobrze.
Będzie dobrze Reniu a przed Tobą dłuuugie spacery.

W Gołuchowie byłam kiedy był czas kwitnienia rododendronów,magnolii.Przepiękny zamek i pałac,jest co zwiedzać.Uwielbiam takie wycieczki.

U nas też biało.Na podwórku mam lodowisko.Mgła dziś osadziła piękną szadź na drzewach,trawach ale nie ryzykuję z aparatem,strach wychodzić.Jedną wywrotkę tej zimy już zaliczyłam.Nie podejrzewałam siebie,że tak szybko potrafię się podnieść.Moje walonki mnie zawiodły ale na lód chyba nie ma żadnych antypoślizgowych butów chyba,że jakieś smarowidło zastosować na podeszwy

Małgosi lilak poczułam przez ekran,piękny.

Na skoki się wybierasz?

Oczywiście

Tak
U Małgosi ma 15 lat i koronę na rozpiętość rąk. Czyli duży, ale myślę, że można go ciąć mocniej wg uznania.
Mam taką starą forsycję, wyprowadziłam ją na pieńku i tnę ile potrzeba. Ma zgrabną kopułę.