Tak Mirko, podmarzł ale mimo to jest piękny.
Zima i zimowa wiosna dały w kość moim roślinom i tak dwa rododendrony, które powinny teraz być w pełni kwitnienia mają po jednym kwiatku i to gdzieś w ukryciu, natomiast 3 róże na pniu kilkuletnie nie przetrwały (co prawda pierwszy raz nie były przykopane tylko mocno okryte).
Nigdy nie zabezpieczałam hortensji ogrodowych i nie miało to na nie wpływu a tej zimy przemarzły pączki na samej górze.
Także cieszę się bardzo, że powojnik górski dał radę
Dziś posadziłam w końcu moje dwie róże na pniu Souvenir de la Malmaison.
Miałam z tym trochę zachodu, bo pierwotnie miały być w donicach po wielkich agawach. Agawy podarowałam i poprosiłam o zwrot doniczek. Cóż, mimo trzykrotnego przypominania doniczek nadal nie mam.
Pomyślałam, że wsadzę w takim razie w drewnianą skrzynkę, która stoi na schodach wejściowych. Okazało się, że ma zgnity spód a nowego nie ma do czego przymocować, bo deski boczne nie lepsze.
Na pomoc przyszła stodoła (czytaj skarbnica śmieci).
Wygrzebałam starą ale nie uszkodzoną skrzynkę drewnianą, która służyła do przechowywania zabawek

Wystarczyło odkręcić kółeczka, oszlifować, pomalować, zabezpieczyć, wsypać trzy kociołki ziemi i jest

Jutro zakupię jednoroczne. Policzyłam, że 14 roślin się zmieści, także to jest kawał skrzyni

Jutro zrobię fotki mojego nowego dzieła.
Przy okazji pomalowałam też skrzynkę transportową po jakiejś wielkiej głowicy, Julia zrobi decoupage z motywem lawendy i takie też tam roślinki trafią.
Mój najdłuższy post
Aaa skrzynka, która nie ma dna pójdzie do warzywnika i już ja tam coś zasadzę

Recykling aż miło.
____________________
Renata
Podwórkowa rehabilitacja*****
Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)