kocimiętki nigdy nie ścinam i się nie wysiewa

u mnie dziś 4 razy była ulewa, pogoda barowa... blee

Marta to nawet nie o wysiewanie chodzi , choć u mnie wręcz przeciwnie , prawie ja chwast .ale te pędy od spodu robią się brzydkie . a nowiutkie są świeże i ładne

no tak, zawsze lepiej wygląda ścięta, ja nie ścinam z braku tajmu jak zwykle z resztą. Ale chodzi o to, że pozostawiona się nie wysiewa...

alinak napisał(a)

Marta to nawet nie o wysiewanie chodzi , choć u mnie wręcz przeciwnie , prawie ja chwast .ale te pędy od spodu robią się brzydkie . a nowiutkie są świeże i ładne

A jak nisko ścinasz kocimiętke ? mam dość duży krzak ,ale kwiaty jakaś lipa! Może właśnie jak ogolę to ruszy!

Ja tam tnę do nowych małych przyrostów, które są zawsze....

Alinko .. pozdrawiam

Celinko -----nie ma mowy żebyś zepsuła , są różne szkoły . w sumie patrzę czy sfatygowana to tnę na króciutko a czasem tylko wierzchołkiem kwiaty . zawsze są nowe przyrosty jak pisze Ania i nic sie nie stanie jak przeholujesz

Aniu --pozdrawiam również

Nie mam kocimietki i nie chcę miec więc nie zabieram głosu. Pozdrawiam.

a powiem wam że tez już mnie zaczyna wkurzać , jest jak chwast i baaardzo się rozsiewa

alinak napisał(a)

a powiem wam że tez już mnie zaczyna wkurzać , jest jak chwast i baaardzo się rozsiewa

Częściej tnij

Ja tnęczęsto, bo mi przedziorek ja uwielbia A że pszczółki też jalubią, wiec nie ma jak opryskac.... i wtedy ja tnę, a przędziorki do ogniska