Zaglądam i podziwiam. Alinko, jak się nazywa ten czerwony Rh, jaka to odmiana? Czym nawozisz swoje azalie, że tak obficie kwitną? Te japońskie zabezpieczasz na zimę?
nie zniszczysz, tu nie ma żadnej filozofii..no ja mam drewna na ścianach sporo, nagła zmiana, to lekki szok, ale chyba mój M. już mnie nie pogoni, przekonałam go
RENATAMAMA----Reniu nie bądź głupia kupuj . przędziorki masz z głowy jak dobrze się nauczysz opryska na wiosnę robić ...jeden .tylko jeden . ja po opryskaniu zlewam ziemię opryskiem żeby w ziemi też je załatwić a oprysk nie tylko z wierzchu ale i w środku wykonuję ..jest ok.
też tak zrobię, ale kiedy? jak już ciepło będzie czy w lutym koniecznie, jak gdzieś doczytałam?
IRENA - zaraz wcześnie na wiosnę . jak tylko sucho i w miarę ciepło -marzec .podobnie pryskam na ochojniki świerki zwyczajne ( mam dwa ) wtedy pewność że żaden galas nie powstanie
IWONKA --to RH -Hachmans Feuerschein . nie rośnie zbyt wysoki ale za to robi się z tego co widzę fajny szeroki . pierwotnie był pod drzewem -głogiem .
głóg wycięłam i teraz w zasadzie mógłby tam być wysoki okaz , ale rośnie zdrowo i szkoda mi go ruszać.
Azalie japońskie nie okrywam i nie przemarzły nigdy , ale powiem szczerze że to było kiedyś -10 lat temu . zaś 4 lata temu zakupiłam dużo azalii japońskich i w pierwszych latach regularnie podmarzały . grunt to się nie przejmować . nie poddałam się i nie okrywałam ich . odrastały w kółko i teraz już rosną jak złoto .zahartowały się . myślę że jakbym je okrywała to już bym się z nimi po tej ostrej zimie 2 lata temu pożegnała .
azalii niczym nie nawoże a już tym bardziej kompostem . one lubią kwaśną glebę , ale żebyś ty widziała jak ja sadziłam je 10 lat temu ....rosną w siwo - żółtej glinie w torfie który miała ich doniczka . byłam taki matoł , że aż wstyd . jednak rosną i nie będę kombinować .
ANIU - masz racje to złotokap ..tnę go jak szlona a on jeszcze bardziej na złośc mi rośnie . a to dlatego że posadziłam tam liściasty żywopłot z drzew ......ale w swojej głupocie za gęsto ....matko żebyś ty widziała co tam jest .....w jesieni ostre cięcie było ale katalpe na szczęście wiatr powstrzymał i duży konar poszedł . sama bym go nie obcięła bo by mi żal było . a teraz muszę ją wyrównać
HEHEHEHEH -oczarował mnie twój warzywniak i....no cóż trzeba powiększyć ...trumienki idą precz na komorę dla kompostu( będzie trzecia )a z warzywniakiem pewnie dojde już aż do borówek i połącze go z ich rabatą
Dziękuję Alinko za wyczerpującą odpowiedź. Ja jednak moje azalie trochę okryłam świerczyną. Jak zobaczyłam prognozy pogody to się troche wystraszyłam. Są jeszcze młode więc cierpliwie czekam na takie kwitnienie. W sezonie zasilam Rh i azalie Magiczną siłą - ale bez przesady.
Alinka - ja pytałam o ten złotokap bo też mam i kiedyś wyczytałam że złotokap cięcia nie lubi więc staram się go nie ciąć - raz go Teść ciachnął to mu powiedziałam żeby tego nie robił A widzę, że u Ciebie tam jest gęsto więc pomyślałam że musisz go ciąć bo to w sumie duże drzewo jest. A skoro tniesz i kwitnie co widać to ja też go będę ciachała trochę żeby mu pokrój poprawić i żeby się nadmiernie nie rozrastał. No i fajnie że się da
Katalpy mi się strasznie podobają ale wielkie rosną - zastanawiam się nad Naną jednak ona ma ten minus że nie ma kwiatów ani owoców. Dzięki za info. Buziaki