E tam co tydzień, ja stosuje 2-3 razy w sezonie i to jeszcze nieco słabszy robię niż w przepisie, a nawozy z tej serii bardzo sobie chwalę.

alinak napisał(a)

To zdjęcie zabieram. Pokaz wyższej sztuki ogrodniczej.
Alino, może nie powiększaj warzywnika, bo to jest pewne utrapienie. Chyba, że nasadzisz tam kwiatków w masie.

EWKA
też mnie ta fotka zniewala prostotą .bo w prostocie siła .

IWONKA
- zgodzę się że każdy ma swoje wypróbowane przepisy i najlepiej trzymać się jednego swojego nawożenia . Ja jakbym miała wymienić swój ulubiony to jednak stary dobry florovit . ale wiem że to też kwestia autosugestii , dlatego nigdy do końca nie upieram się przy swoim i jestem otwarta na różne opinie i poglądy .po 13 latach wpada się jednak w pewne nawyki ogrodnicze i ciężko się przekonać do nowinek . magiczna siła jest na rynku dopiero może 3-4 lata , może i ja kiedyś nią coś podleję ...aha przecie nawet już podlewałam ....powojniki ...pamieć już człeka zawodzi ....

alinak napisał(a)

Ja jakbym miała wymienić swój ulubiony to jednak stary dobry florovit . ale wiem że to też kwestia autosugestii .

dlaczego autosugestia?

Anka wiesz że jak sobie wmówimy że coś nam nie służy lub odwrotnie to stanowczo stwierdzimy że tak jest , choć efekt bywa placebo .. nawozy mają podobne składy , różnią się tylko nazwami . ja lubię florovit , Iwonka magiczną siłę a moja koleżanka uwielbia substral i nie zamieniłaby go na inny . ja zaś myślę że jest kiepski
coś jak z suplementami diety, lub modnymi ostatnio mikoryzami .
jak zgłębisz zagadnienie mikoryzy to stworzone te bakterie dla potrzeb rolników -przedsiębiorców ,którzy chemią , pestycydami wyjaławiają ziemię do zera z korzystnych bakterii . to dla nich mikoryza ...ale po co dla mnie , dla ciebie gdzie chemii stosujemy tyci a ziemia ma miliony swoich dobrych bakterii .
jedynie modne EM-y trochę mnie przekonują , choć nadal najbardziej zachwalają je producenci tychże

Florovitu tez używam do różnych bylinek, ale spróbowałam tą magiczną i wydaje mi się, że jest niezła. Używam jej jeszcze róż i hortensji - oczywiście różne rodzaje. Jasne, że każdy ma swoje ulubione i tego się trzymajmy

Ja jakoś wole kompost swój obornik zwierzęcy lub ptasi lub roślinne a te które sprzedają no nie wiem florovit używam tylko do trawy i faktycznie jest efekt magiczna siła to naciąganie i tyle

Iwonka pewnie go kupię choć na powojnikach nie odczułam różnicy ...ale Kondzio ma racje najbardziej to uwielbiam kompost i miksturę z guano gołębiego , choć wiem że dla kwitnienia róż , cann , powojników trzeba szersze spektrum na wiosnę zastosować . do róż tylko odrobinka florovitu na wiosnę i koniec .dla drugiego kwitnienia jesiennego też tyci .

Konrad ma rację, że najlepsze naturalne, dlatego te sztuczne stosuję z umiarem - co by to nie było, można powiedziec na start.

Ivvvona napisał(a)

Konrad ma rację, że najlepsze naturalne, dlatego te sztuczne stosuję z umiarem - co by to nie było, można powiedziec na start.

dokladnie a najważniejsze jest dobre posadzenie rośliny czytam teraz dużo i opinia jest jedna jak zadbasz o roślinę podczas sadzenia taka ja będziesz miał hi hi hi hi powiedzenie sam wymyśliłem hi hi i jedno najtańsze rozwiazanie i od wieków stosowane