człowiek się całe życie uczy, a i tak głupi umiera

dobrze wiedzieć że gnojówki na wieczór dozować
chyba tak robiłam, ale się nad tym nie zastanawiałam że takie ważne. Przecież zwykle wieczorami się podlewa

Ana ja jeżeli chodzi o pokrzywy, to ja w zeszłym roku narwałam całe wiadro, zalałam do pełna wodą prosto ze studni, zostawiłam to na słońcu i po ok tygodniu dodawałam litr do każdej konewki (9l) przy podlewaniu. Nie wiem czy tak jest najlepiej, ale tak usłyszałam od znajomych, więc tak zrobiłam.

Alinko dzięki za informacje o skrzypie polnym, nie miałam pojęcia, że ma takie działanie. A jak robiłaś tą gnojówkę. Zalewałaś zimną wodą czy gorącą. Bo ja pokrzywy zalewam zimną, bo to niby to samo co gorącą, tylko że gotowe jest po paru dniach a nie po wystygnięciu.

ana_art napisał(a)

proszę się nie śmiać, ale jak się robi taką gnojówkę?

Ależ proszę pani wcale ni ma śmichu


no coś ty my tu same matołki wszystkiego się uczymy całe życie .

moja gnojówka .

Pól wiadra skrzypu ( lub ile masz )- zalewasz zimną wodą do pełna i trzymasz w cieniu żeby nie parowała woda ok. 1 tyg ( poczujesz kiedy gotowa ) .potem małym wiadereczkiem nabieram do konewki , rozcieńczam pół na pół , i podlewam
lub oprysk ( pryskam na rdze , róży ,mszyce ,mączniak)no i można nawozić .wszystko rozcieńczam pół na pół z wodą .

Ja też nie wiedziałam o właściwościach skrzypu. Póki co to nieskutecznie go tępię u siebie a teraz na gnojóweczkę zapodam
Tak się zastanawiam czy pomoże mojej Annabelce która ma zawsze dziwnie tak jakby przypalone liście a na słońcu pełnym nie rośnie.
pozdrawiam Alinko

Dobrze wiedzieć, dzięki za przepis

Moja anabelka też zawsze poprzypalane listki ma, ale moja to w szczerym słońcu rośnie.

MONIA
ANECZKA -
z hortensja to jest tak że też lubi łapać grzyba . zawsze kiedy jest bardzo ciepło i pada deszcz często to przed grzybem się nie obronisz . to natura . i nie ma sposobu żeby go uniknąć . jedynie trzeba pilnować , sytuacji jak po długich opadach przychodzi ciepełko to robić opryski profilaktyczne- własnie gnojówką ze skrzypu .

Z drugiej strony takie listki nie zawsze świadczą o grzybie . a może podlewacie silnym zimnym strumieniem z węża po całej roślinie .błąd .
trzeba po ziemi zwłaszcza jak upały . a może podlewacie nie wieczorem tylko np. po południu kiedy słońce jeszcze grzeje . następuje szok termiczny dla rośliny

alinak napisał(a)

Renia i masz piękny stożek bez cięcia

Tak tak wiem ,troszkę nawiążą do moich szmaragdów ,planuje je koło oczka .

Alinko u siebie stawiam na grzyba jednak. Podlewam zawsze wieczorem i tylko w nogi roślin. Oprysk w tym roku robiłam i było ciutkę lepiej. W tym roku spróbuję ze skrzypem i może się doczekam takich dorodnych krzaczorków jak nieraz na forum spotykam

Moinia a nie masz czasem posadzone w jakimś miejscu wilgotnym , mokrym . miałam taki sam problem z RH posadziłam go w takiej niecce i łapie grzyba do dziś . w tamtym roku wykopałam go po kwitnieniu i posadziłam na nowo wg. przepisu pana Pudełko . on mi doradził żeby zrobić maluśka górkę żeby woda nie zalegała koło korzeni tylko od nich odpływała . sprawdziłam , wszystkie mam tak sadzone u siebie w wilgotnych miejscach