Co znowu Kubuś chory? a sobie zaaplikuj jakiejś naleweczki coby Ciebie w nocy rozgrzało, jakbyś przyjechała w lecie to dałabym propolisu na spirytusie, miałabyś na takie historie trzymajcie się

Jak tam Małgosiu dzisiaj już lepiej?

kaisog1 napisał(a)

Justyna staram sie ale czuje, że i mnie bierze..... matko jak ja się rozchoruje to co to będzie?!

Bida
Ja z fąflami poszłam odśnieżać. Katar jakby się zmniejszył...hahahaha

Jak tam Małgosiu. Sytuacja opanowana, cz Ty też się rozłożyłaś. Trzymam kciuki, aby wszystko było ok i wszystkie wirusy Was omijały.

Ania Kuba chory ale i Pawel chory.... ja naleweczek nie mogiem

Aga chłopaki chorzy a ja jakos sie trzymam Wczoraj zaaplikowałam sobie baterie leków i jest ok

Justyna bo moja doktórka tak gada "jak nie ma temperatury to na mróż wychodzic bo chorobę wymrozi"

Zuza przynajmniej temp u Pawła się ustabilizowała.... wczoraj było nieciekawie. Teraz pojechałam do lekarza. Ja jeszcze żyję

kaisog1 napisał(a)

Jeżeli nie znacie matki-wariatki to ja Wam mówie, że już znacie... Przez Kubę, a właściwie przez nieprzemyślane zdanie popełniłam dzisiaj kotlety mielone... ale zobaczcie co nam wyszło z Kubą

Miło mi Cię poznać matko-wariatko )

Gosia i jak Kuba?
Z tymi chrobami to istne szaleństwo, dzisiaj się poddałam i poszłam do lekarz, bo już nosem podpierałam biurko i jedna doktórka nie miała druczków recept, a druga nie miała druczków zwolnień. Wszytkie się skończyły. Podobno ludzie chorują w ilościach hurtowych. Mam obawy, że mój Oskar też dołączy do tego grona, bo miał wieczorem 38. Albo emocje po jasełkach, albo...

Gosia coś trzeba Kubie na odporność zaaplikowac. Nie ma przypadkiem alergii na roztocza lub kurz? Czy nie zaczyna chorować od razu jak się zaczyna sezon grzewczy?

Magda

Kraania Kuba lepiej już Po antybiotyku to szybko wraca do formy A ludzie choruja teraz strasznie.... U mnie lekarze też mają full załadowane. Dzieciaki choruja na potęgę. Dowiedziałam się, że dzisiaj w naszej grupie były 3 osoby! na 26... i wszystko choroby... Przylazło coś i taki efekt. Pomijam juz fakt, że ludzie zamiast w domu siedzieć z objawami grypy to chodzą do pracy, do sklepów... puszczają chore dzieci do przedszkoli i szkół, i tak to się wszystko rozłazi... Ja rozumiem, że z praca cięzko itd, itd... ale bez przesady! Sami to sobie robimy niestety... i zamiast 3 osoby być chore są 33 osoby...

A co do Oskara to wątpię niestety by to były emocje... obserwuj i podaj coś zapobiegawczo.

Marzena2007 napisał(a)

Gosia coś trzeba Kubie na odporność zaaplikowac. Nie ma przypadkiem alergii na roztocza lub kurz? Czy nie zaczyna chorować od razu jak się zaczyna sezon grzewczy?

Ma alergie a kurz i roztocza ale jest na lekach od początku jesieni. Na odporność dajemy mu tran i Bioaron (na zmianę). Chcieliśmy szczepić ale nie możemy utrafić weekendu bez kataru I tak jest o niebo lepiej w porównaniu do zeszłego roku.... w zeszłym 3 tygodnie byl w domu i tydzien w przedszkolu i tak w kółko Teraz wytrzymał 5 tygodni!