Waldku przeczytałam Twoje wpisy po dwa razy.U mnie w ogrodzie to właśnie kompostownik był jako jeden z pierwszych.To chyba szliśmy tą dobrą drogą.Teraz produkujemy go sporo bo ciągle mam naddatek ziemi z dołków.Czy można gdzieś poczytać Twoje felietony na temat ogrodów i zagadnień z tym związanych? Olu napisałam u Ciebie Kosolku no to nabierz sił i zaczyna się praca z kompostwnikiem
A tu dyskusja rozgorzała!! Czytałam na wyjeździe, ale nie lubię pisać dłuższych wywodów w telefonie, więc czekałam do powrotu.
Waldku, Robaczku (dziękuję za to, ze dla mnie choć chwilowo znalazłaś się na Ogrodowisku!!), Aniu-Mała Mi - cieszę się ze mieliście czas i ochotę na to, żeby mi tak obszernie poopisywać pewne zagadnienia.
Waldku. Pisałam gdzieś na początku, że w moim ogrodzie kompostownik będzie na pewno. Cały czas trwały debaty gdzie będzie się znajdował i jak będzie wyglądał. Nie pisałam o nich tutaj, to fakt. Pewnie, że mógł on był zrobiony prowizorycznie, i już od wiosny mógł zacząć się "robić". No ale chciałam zrobić go porządnie, i tak będzie. Dobrze wiem, że to nieodłączny element ogrodu. I jak ważna jest jego rola. Gleby nie badałąm. "Zakładanie ogrodu" zaczęliśmy - jak czytaliście - od obsadzenia działki drzewami a później od obsiania działki trawą. Nie zmienię już tego. Staram się w tej chwili zapewnić każdej roślinie ziemię jaka jest dla niej odpowiednia. Gdy dorobię się już kompostu, będzie on używany regularnie, począwszy od kopczykowania roślin na zimę, przez zaprawianie dołków, po zasilanie w sezonie.
Dziękuję za tak wiele propozycji i porad. Punkt "wodny" na pewno w przyszłości znajdzie u mnie swoje miejsce. Moze nawet dwa.. Na zraszacze póki co nas nie stac. Oświetlenie być może w przyszłości będę chciała mieć, i do tego jesteśmy przygotowani. Stopniowanie poziomów - jakoś nigdy mi się nie marzyło. Elementy zastępujące tradycyjnego grilla wymieniłeś ciekawe, niektóre nawet nie przyszły mi do głowy. Ale siedzec na tarasie i patrzec na róże na pergoli zawsze chciałam dlatego tak zrobiłam
Kasiu! Jeszcze raz napiszę że bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin!
Plan Asi jest w tej chwili dla mnie bazą, według niego wykonywać będę w przyszłości kolejne ruchy.
Co do tej konkretnej rabaty - być moze plan nie oddaje dokładnie odległości na naszej działce, ale rabata od domu nie jest daleko. Jest dobrze widoczna z ganku, będzie pierwszym punktem na który spojrzy się wchodząc do ogrodu od strony wjazdu. Zresztą, być moze niezbyt jasno wyraziłam się jakie są moje plany. Ta rabata nie będzie "jedynaczką" w założeniu bylinowo-różanym. Mają one u mnie dominować. Jest po prostu pierwszą, którą będę zagospodarowywać. Kolejne, zgodnie z planem, będą również blisko tarasu!
Sądzę że bliższy mi będzie układ amfiteatralny, jakoś bardziej do mnie przemawia. Dziękuję za podpowiedzi , już zaczynam myśleć nad konkretnym rozstawieniem roślin. A Hakuro było tylko takim luźnym pytankiem
Waldku, troszkę sie "zdenerwowałeś", gdy Ania Monteverde zadała pytanie na temat Twojej osoby. A ja z kolei "troszkę" gdy to przeczytałam. Podejrzewam, że nie było to Twoją intencją, a jednak zabrzmiało trochę.. nieprzyjemnie..