Oj jak miło!

Witam Cię serdecznie Małgosiu!! Zaraz idę do Ciebie w odwiedziny!
Asiu - Ty to w ogóle taki nocny marek jesteś!!

Ja i tak ostatnio długo dociągam, bo do północy prawie

Ale do Ciebie mi daleko

Nie tak dawno po 21 padałam na nos. No ale wtedy chyba nie miałam jeszcze co robić, czy co?

O 5 wstaje codziennie, moze musiałam się przyzwyczaić. Jakiś czas temu moi rodzice byli u nas na noc. No i ja jak zwykle stałam sobie po 4 (sobota

) i zanim oni wszyscy się wygrzebali jak już byłam obrobiona jak nie wiem co! Ciasto zrobione, wypielona rabata, dom ogarnięty, zwierzęta wylatane, nawet z herbatką zdążyłam posiedzieć na tarasie przy kompie

Uwielbiam tak! Ale rodzice byli jako tak dziwnie zdumieni.. Odbiło jej??

(rzadko u nas zostają na dłużej)