Kreska już jest
Jechaliśmy strasznie długo. Z Mielca ją mamy, ze schroniska. Byłam pod wrażeniem ludzi, którzy tam dbają o pieski. Dziś sobota a więc wielu wolontariuszy, każdy piesek wyprowadzony, a Kreska od razu polizała Witka
Podziękowania dla Pana Marka i jego kolegi, widać, że kochają wszystkie psy i bardzo o nie dbają
Poszliśmy na spacer przed wyjazdem. Ona taka ruchliwa i choć mała, to ciągnęła jak wilk

Będzie z niej pociecha, poznała już wszystkich sąsiadów, a Kasia z Leonkiem była w odwiedzinach.
To będzie wspaniała towarzyszka w ogrodzie, już to widzę. Wesoła, nie bojąca, i przyjazna. Zaszczekała na psy za płotem
Ponieważ latała jak perszing to nie mogłam nawet dobrego zdjęcia zrobić, ale zdjęcie pamiątkowe ze schroniska będzie opublikowane na stronie schroniska na FB. Podlinkuję jak się ukaże.
Kreska na pierwszym spacerze w Komorowie