Nie da się przechować surfinii, nawet producenci nie przechowują a robią sadzonki lub sieją. Musiałabyś mieć szklarnię sterowaną komputerowo.

Są bardzo wrażliwe na niedobór światła, bardzo często zapadają na choroby grzybowe i w dodatku najlepiej kwitną w pierwszym roku od ukorzenienia. Nie opłaci się i nie uda się. Szkoda zachodu. Nie ma po prostu sensu przechowywać coś co będzie byle jak kwitło. Albo wcale.

Szkoda, dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

Witam
A ja mam pytanie odnośnie hortensji bo sporo ich u Ciebie w donicach.W jaki sposób je przechowujesz zimą? Możesz zdrdzić sekret

Nie przechowuję hortensji ogrodowych (H. macrophylla), oddaję kto chce, co roku kupuję nowe i cieszę się obfitymi kwiatami niezmiennie od kwietnia do jesieni.

Niestety nie mogę pozwolić sobie na coroczne kupowanie hortensji.A jak myślisz czy zadołowane zdadzą egzamin np co rok sadzić je do większej donicy i potem cieszyć się nimi na tarasie?

...piękne zdjęcia w Bukszpanowym...jak zawsze zresztą, można wzrok i wyobraźnię nasycić...i pomarzyć... pozdrawiam super utalentowaną ogrodniczkę Danusię...

Mira napisał(a)

Niestety nie mogę pozwolić sobie na coroczne kupowanie hortensji.A jak myślisz czy zadołowane zdadzą egzamin np co rok sadzić je do większej donicy i potem cieszyć się nimi na tarasie?

Nie da się, zadołowane przemarzną i nie zakwitną, to jest właśnie ich wada, bo kwitną na pędach zeszłorocznych, a te pędy właśnie przemarzają. Hortensje są po 8-16 zł, kilka sztuk to nie majątek, a przechowywanie i dołowanie nie ma żadnego sensu, bo po co mieć rośliny które nie zakwitną?

Po prostu zrezygnuj z tego gatunku na korzyść hortensji bukietowych. One zimują i kwitną co roku.

Dodam link do tego tematu, opisałam w artykule https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/199-hortensje-sadzenie-i-pielegnacja

Czytaj Okrywanie...

Ślicznie dziękuję

A jeszcze mam pytanie dotyczące Twoich hortensji w donicach,jaki to gatunek? Bo te,które polecasz to bukietowe,żebym nie pomyliła ich