Hartowanie, ale u mnie głównie o światło chodzi, bo iryski żółte zrobiły "fajt'czyli fajtnęły czyli wywinęły orła.

Piesy są ogarnięte w dwa dni. Chodzą jak w zegarku, łapy dają po spacerze wytrzeć. Kwiatkuś się kładzie i podaje.

Potem biegają i noszą zabawki, potem leżą obok siebie, czasem na kanapy do nas wskakują. Polubiły się.

A więc powiem tak: nie bójcie się brać "wycofanego i bojaźliwego" pieska ze schroniska, bo jemu tylko trochę serca i cierpliwości okazać trzeba i w mig rozumie jaki powinien być Nasze są kochane i strasznie śmieszne

Danusiu, czy w najbliższych dniach gdy będzie ciepło to można już przyciąć hortensje bukietowe? Przeczytałam cały wątek o tym ale postanowiłam się dopytać. Jak w tym roku radzisz zrobić? Pozdrawiam.

Ja bym poczekała jeszcze z tydzień co najmniej, czy pogoda si ę będzie ocieplała, czy przyjdą chłody. W sumie dla tych hortensji to nie ma już znaczenia, to tylko dla własnego komfortu bym odłożyła. Lgnie ziemia, bo tylko po wierzchu rozmarznięta, więc niewygodnie się robi i zimno w łapki będzie. Można się przeziębić.

Ale jak potem masz dużo więcej ważnej roboty, to tnij.Ja czekam, co najwyżej będę usuwać okrycia zimowe ze stroiszu jodłowego.

Danusiu bardzo dziękuję za miłe słowa u mnie podniosły mnie totalnie super się czuję życzę Ci kochana takiego samego humoru jak u mnie i miłego dnia dziś i zawsze buziam serdecznie aaa i miałam śnieg roślinki odżyły czekam na wiosnę jak wszyscy

Miło mi. Dziś poczułam pierwszy powiew wiosny.

ja tez juz wiosne czuje slonko przygrzewa i juz sie serce do ogrodu wyrywa. Wczoraj troche bylin przycielam. Tez sie wlasnie nad hortkami zastanawialam ale postanowilam poczekac. Chce znow patyki wsadzic.
Unas juz odczuwalne ocieplenie

Z prac na dzisiaj.

Na pewnej ulicy we wsi koło Tarczyna rozwozili obornik, nagubili na potęgę. Jechałam, więc zatrzymałam się i nazbierałam Hej, zawsze coś. Dobrze, że wożę pojemnik z uszami.

Wysiałam w domu karczochy, bo leżały i zapomniałam.

Wsadziłam lilie królewskie i L. martagon z Gardenii w doniczki.
Odkopałam dalie z Gardenii - dobrze się mają. Będę niedługo coś z nimi robić.

Danusiu, dziękuję za dobrą radę. No tak, przeziębić się nie można. Tym bardziej, że jak tylko się ociepli będę miała prawdziwą ogrodową rewolucję. Będzie pracy na dobry miesiąc. Pozdrawiam serdecznie.

Gardenarium napisał(a)

Z prac na dzisiaj.

Na pewnej ulicy we wsi koło Tarczyna rozwozili obornik, nagubili na potęgę. Jechałam, więc zatrzymałam się i nazbierałam Hej, zawsze coś. Dobrze, że wożę pojemnik z uszami.

Wysiałam w domu karczochy, bo leżały i zapomniałam.

Wsadziłam lilie królewskie i L. martagon z Gardenii w doniczki.
Odkopałam dalie z Gardenii - dobrze się mają. Będę niedługo coś z nimi robić.

dobre u nas też gubią, ostatnio miałam bieg z przeszkodami