Mija mi właśnie pierwsza 100, mamy grudzień, a więc koniec roku całkiem bliski. Czas na małe podsumowanie...Ostatnio naszła mnie refleksja, żeby powspominać miniony czas niedalekiej "zielonej" przeszłości...dot. oczywiście ogrodu...Widzę jak praca w ogrodzie, pod wpływem Ogrodowiska, zmieniła mnie na lepsze...To dzięki Ogrodowisku zaczęłam inaczej podchodzić do różnych prac, a przede wszystkim do moich roślin...Jeszcze niedawno, było mi obojętne, gdzie rośnie taka, czy inna roślina, w jakim zakątku ogrodu...Ważne było jedynie to, że je mam i że dają radę z kwitnieniem, a tak naprawdę dostrzegałam je dopiero gdy zakwitły...A dzięki temu forum nauczyłam się słuchać potrzeb mojego ogrodu, ale i otoczenia...Potrafię teraz dostrzec z jakim trudnym okresem zmagają się roślinki, w czasie mrozów lub suszy, pomagam im w przetrwaniu traktując jak żywą istotę...Potrafię dostrzec jak ptak misternie wije swoje gniazdko...jak delikatne krople rosy o poranku zdobią otoczenie...jak wiatr kołysząc tworzy harmonijny taniec traw...i potrafię dostrzec wiele, wiele innych rzeczy...Nawet będąc w centrum ogrodniczym, nie przejdę obojętnie obok przewróconej doniczki z roślinką...Największą zasługę przypisuję Danusi, gdyż zakładając to forum zjednoczyła całą "zieloną brać"...uwrażliwiając na wszystko co nas otacza...Dziękuję Ci Danusiu za Ogrodowisko, za to że jesteś, że potrafiłaś swoją miłość do natury przekazać również nam ogrodowiczanom...Stworzyłaś wielką "zieloną rodzinę", która bez końca może czerpać wszelkie porady z Twojego wieloletniego doświadczenia zawodowego i również bez końca prowadzić zielone rozmowy...Ile tu pada ciepłych słów, wspaniałych porad, ile wzajemnej życzliwości...mądre przysłowie mówi: "jaki Pan, taki kram"...To Twoja Danusiu wielka zasługa, że nasze ogrody pięknieją coraz bardziej...Za to wszystko, co robisz dla nas Danusiu, daj Ci Boże dużo zdrowia...Na forum jest już tyle wątków, że ich ilość przechodzi w tysiące...a ile jest przecież osób czytających, nie zalogowanych, wiem to po sobie, bo też jakiś czas podczytywałam zanim się ujawniłam...Mówi się, że zwierciadłem duszy są nasze oczy, ale dodam jeszcze, że również takim zwierciadłem jest nasz ogród...Dziś mój ogród ma "zielone oczy, pięknie zarysowane brwi, męski podbródek, a do tego cudownie pachnie"...