Kokosiu to juz tak jest.
Twój M przywykł do tego, że cudna babke koło siebie ma i juz go pewnie trudniej zdziwić. mój za to jak mu powiedziałam, ze ja nie dam rady zeskrobać tej ziemi na placu bo to trzeba siłą mięśni rąk a nie nóg robic to mi odpowiedział jednym, wymownym i nawet trochę wylgarnym słowem, tłumacząc na polski: "nie bredż i chcąc nie chcąc musiałąm dac radę
Jolcia, mam focha na brak fotek. Wiesz, ile musiałam się cofać do tych cudnych tulipanków w bukszpanach? One się tak wdzięczą, kwitną juz jakiś czas, a ty im jedną fotkę zrobiłaś. No nie godzi się tak. Jutro proszę je obfocić z innej strony
Joluś, jak tam twoja rabata, co robiłaś? Obsadzona? Bo nie mogę znaleźć, co posadziłaś