Dzisiaj u nas cudnie pogodowo, ale co z tego jak mnie jakieś dziadostwo wirusowe rozkłada, buuuuu. Leżę w łóżeczku i chlipię, i łażę po forum.
Mogą być i z czwartku, dawaj oczy chce nacieszyć pięknymi widokami
Dzięki Joluś, opcja nr 2 bardziej mi odpowiada, może koniaku łyk zamiast wiskacza. Dobra, już nie marudzę.