Martwi mnie moj klon kora mu zeszła...

To spróbuj kupić taka jak moja wyprowadzoną już na drzewko Susan lub Betty (kwitną tak jak Nigra później, bardzo obficie). To inwestycja ok 200-300 zł. wiosną zwykle jest w Obi ale też we wszystkich centrach ogrodniczych duży wybór magnoli. Sprawdzają głównie z Holandi naprawdę ładnie podhodowane drzewka, często już o ciekawym kształcie. Dla mojej Betty/Susan (której nie planowałam) przesadziłam magnolię yellow ribver w inne miejsce, bo YR kwitnie wcześnie i jest bardzo wrażliwa na mrozy.
Piękny kształ wielopniowych drzewek mają magnolie soulangina (są chyba najpowszechniejsze w polskich ogrodach) ale uprzedzam w moim poprzednim ogrodzie przy szeregówce (60m2) w ciągu 5 lat urosła mi z małego drzewka do wielkiego potwora o wysokości ok 5-6 m... Gdy przejeżdżam obo mojego starego domu zawsze ją widze z ulicy
Ale pamietam jak ryczałam jak bóbr, gdy w maju wyjeżdżałam na 1 dzień i zostawiłam ją w świeżym rozwicie i po jednej mroźnej nocy po powrocie wszystkie kwiaty były brązowe.. Jedyny ratunek w takiej sytuacji to albo okrycie (ale jak okryć spore drzewo) albo zrobić mgłe wodną wieczorem... Czy masz na to czas? Ja dlatego mam 4 magnolie, gdy któraś zmarźnie inne w różnym czasie kwitnące cieszą oczy

Tu masz wątek nt magnoli
https://www.ogrodowisko.pl/watek/195-magnolie-rozne-gatunki-i-odmiany

Może był za późno cięty i gałązki nie do końca zdrowia i zmarzła, tak jak piszę Mała Mi możesz potraktować go czymś grzybobójczym.

Polecam się na przyszłość
Magnolia to moje drugie drzewko, pierwszy był migdałek więc mogę mowić o ok 10-12 letnim doświadczeniu

Oj biedny klonik na pewno da się cos zrobić i będzie oki z wiosną da czadu i będzie widać gdzie go zaatakowało może tawilgoć go załatwiła Ja swojego okryłam i ciekawa jestem czy żyje zobaczę dopiero na wiosnę nie ruszam go Mój jest mały ...
buziaki Jolcia

Polecam się na przyszłość
Magnolia to moje drugie drzewko, pierwszy był migdałek więc mogę mowić o ok 10-12 letnim doświadczeniu