Mi już tylko pozostaje oglądanie ogrodów. Inspiracji żadnych szukać nie mogę, bo jak to ich szukać, jak wchodzę do ogrodu gdzie jest busz i od razu chcę mieć coś podobnego, a potem otwieram wątek podobny do Twojego i już mi się chce ogrodu formalnego.
Pozostać muszę przy tym co mam i będę się tylko zachwycać.
Przepiękny kącik, przepiękne trawy i cała reszta. Pamiętam jak zaczynałaś- jak było NIC, jak szukałaś pomysłów- cudnie to dziś wygląda.
Kasiu ja najbardziej sie ciesze za mam zywoplot dla mnie baze, ktorej tak sie balam i motałam w decyzjach a potem juz jakos polecialao powolutku. Nadal czesc tam gdzie sa rozplenice o zachodzie slonca jakos mi nie siedzi ciagle sie tam mace, wysadzam zasadzam i zas przenosze , trudnosc mi sprawia ten kawalek z kilku powodo , ale moze w przyszlym roku cos wymysle.
U Ciebie tak pieknie przeciez )) a zachciewajki wszystkich ogrodow naraz mamy wszyscy przeciez ))) Kaska ja tez tak mysle , ze jednak formalny mi wyszedl )))
To trzeba mieć głowę jak Danusia i jej doświadczenie żeby od razu widzieć coś co się potem tworzy. Mówię o swoich doświadczeniach. Jak człowiek - czytaj laik - zaczyna przygodę z ogrodem, to potem dochodzi do wniosku, że coś mu wyszło. Oczywiście mamy jakiś tam pogląd na to jak ma on wyglądać, ale te wszystkie chciejstwa, przeróbki prowadzą nas do takiej troszkę niewiadomej No a potem cieszymy się z niej, bo jak tu się nie cieszyć, jak tworzymy piękno- każdy swoje.