Wiatr niestety też u mnie wieje i w ogóle pogoda taka nijaka. Czekam na jakąś poprawę. Mam nadzieje, ze nie poniszczy, większe szkody chyba zrobiłby przymrozek.
Wczoraj mi sie fotka nie wczytała, dobrze że przyszłam dzisiaj, bo Twoje sukcesy hodowlane napawają mnie optymizmem Takiej wielkości jak pokazujesz to mam berberysa, którego udało mi się ukorzenić z gałązki... Wniosek jeden... muszę teraz chuchać, dmuchać na sieweczki, żeby ładnie rosły