Ja uzależniona jestem
Oczy od kataru opuchnięte, a między zmianą chusteczek podglądam wątki. I czytam "Roztoczańskie klimaty" (pismo obrazkowe na dziś) polecone przez Joasię. To dopiero piękny ogród. Polecam.
Na jutro wzięłam dzień wolny, dziś szef kazał mi iść szybciej, mimo, że RP była. Sprawozdanie przeczytałam poza kolejnością i poszłam leżakować

Witaj Ewo, u Ciebie jak w raju. Piękne róże i hortensje, o bonzai nie wspomnę, bo się wszystkim podoba . Śliczna sosna i werbena. Napaliłam się na nią, muszę mieć w tym roku , bo ja lubię takie babcine klimaty. No i skorzystałam z linka i zamówiłam sobie prenumeratę. . Pozdrawiam serdecznie.

waldek727 napisał(a)

Pierwszy oprysk w ogrodzie zwalczający formy przetrwalnikowe grzybów wykonuje się miedzianem. Dopiero w drugiej kolejności stosuje się preparaty olejowe które skutecznie zapobiegają rozwojowi owadów ssąco-kłujących które obecnie są w stadium zimowego przetrwania.
Aby olej skutecznie stworzył film nieprzepuszczający powietrza temperatura otoczenia powinna oscylować w granicach 12*C. Oprysk wykonuje się w fazie bezlistnej tuż przed fazą pękającego pąka. Ze względu na skuteczność działania nie wolno zamieniać kolejności oprysków.
Dla przypomnienia:
100ml oleju parafinowego
5-6 litrów wody (deszczówki)
plus ewentualnie jakiś adiuwant.

Iglaki by miały jakieś porażone brazowe/ czarne pędy. Byś widziała po nich, że marnieją, a na liściastych to jakieś czarne plamy, dziwne wypukłości