Ewo, błagam...skąd ja rajskie (ekologiczne, przez duże "E") jabłuszka wezmę



Wtrącę jedną uwagę do twojego przepisu (do przepisu, nie do ciebie - mam nadzieję, że rozumiesz

)
Cukier waniliowy jest trudno osiągalny (gdzie można kupić czasami będzie poniżej). Bardzo często z braku uwagi, świadomości i łatwo dostępności kupujemy i dosypujemy sobie "cóś" pod nazwą "cukier wanilinowy". Jedna maleńka literka! To "cóś" pozyskiwane jest w skomplikowanym procesie z... drewna!!!!
Druga sprawa niezmiernie ważna i niebezpieczna to skórki z cytryny, pomarańczy i... jabłek!!! Jeśli jabłka nie są od sprawdzonego, ekologicznego dostawcy to koniecznie obierajcie jabłka!!! Minęły bezpowrotnie czasy zdrowych polskich jabłek!

Otóż do transportu i cytrusy i jabłka przechodzą kąpiel chemiczną z niezwykle dużą dawką środków konserwujących i grzybobójczych. Tego nie da się zmyć, ani sparzyć! Praktyczna uwaga: niepryskany owoc zaczyna gnić i pleśnieć. Pryskany suszy się od środka we własnej skórce.
Ekologiczne cytryny można czasami, w okresach przedświątecznych (lub tuz po) kupić w Lidlu (kto mi zapłaci za reklamę?

). Są to cytryny bez oprysków chemicznych, bez sztucznych nawozów, bez stymulatorów wzrostu, bez modyfikacji genetycznej, bez konserwantów i woskowania.
Owoce bez dopisku "BIO" i bez certyfikatów mają te wszystkie "dodatki" skrzętnie ukryte pod brakiem informacji.
Jeśli tylko uda mi się "dorwać" bio-cytryny to przerabiam je w ilościach dość sporych na ekstrakty, soki, oliwy, syropy i skórki suszone. Nawet białe albedo, produkt uboczny wykorzystuję zalewając octem i potem przerabiam na płyn do sprzątania, lub rozjaśniacz/wybielacz do prania.
Na koniec całe to cytrynowe złoto mam jak znalazł jako dodatek w domowej produkcji.
Cukier waniliowy czasami można kupić we wspomnianym powyżej sklepie. Tak samo w bardzo przyjemnej cenie wanilię w laskach, którą to wystarczy wrzucić (nawet wyskrobany strąk) do buteleczki z wódką (spirytus w przypadku wanilii jest zbyt ostry i "zetnie" ją). Mam taka buteleczkę do której przy każdej nadarzającej się okazji dorzucam strączki wanilii. Ekstrakt gotowy, i to bardziej skoncentrowany, i w niższej cenie niż z trudem zakupiony. Potem używam do ciast, nalewek, deserów etc. Tak uzyskuję też ekstrakt z migdałów, skórek cytrynowych, bio-pomarańczy etc.