Chwastnicę to ja u siebie też mam- zaraz będzie jej więcej niż prawdziwej trawy Sposobu na nią nie znam...

Miałam plan zaorać trawnik tej jesieni, ale nie wiem czy damy radę, bo różnych spraw dużo się gromadzi, nie tylko ogrodowych... Ech...

Wyczytałam, że jest jednoroczna, więc wystarczy nisko kosić, żeby nie dopuścić do kwitnięcia i wtedy na wiosnę już jej nie będzie. Na początku chciałam ją wykopać, ale doszłam do wniosku, że nisko będziemy kosić i na wiosnę będę baczniej obserwować trawnik i wyrwę pierwsze kłoski tej "dzikiej trawy"

Zaraz zaczyna się mecz, więc dziś nici z lektury. Jestem fanem siatkówki, lecę kibicować naszym chłopakom