Może nie do końca dobrze to napisałam. Z relacji taty wynikało, że ma umówionych ludzi na piątek (dzisiaj) i w przyszłym tygodniu dużą firmę z Warszawy. Zrozumiałam, że został jeszcze ten tydzień co będzie, więc pewnie jeszcze można się umówić, ale po 17 mieli ponoć już pole zaorać.
W międzyczasie pewnie jeszcze się można było umówić. A czy będzie tak jak tato powiedział, to wie tylko ta pani, więc najbezpieczniej do niej dzwonić.
A ja wolałam uprzedzić ewentualnych zainteresowanych, żeby zbytnio nie zwlekali.
Jeszcze tak teraz pomyślałam, że może tato tak mi powiedział, żebym przypadkiem nie prosiła go o jeszcze jeden kurs ale raczej nie...
a może pani stwierdziła, że dobrze schodzą, pogoda ma być ładna, to jeszcze przedłuży?