to tak na poprawę humoru
znajoma napaliła się na zdrowe odżywianie i gdzieś wyczytała, że owa gwiazdnica jest niezwykle bogata we wszelkie mikro-makro.
Używała ją do sałatek, zup i co tam jeszcze. Dość szybko gwiazdnica w ten to magiczny sposób zniknęła z jej ogrodu, a potem ogrodu sąsiada... i drugiego sąsiada...
no i z braku gwiazdnicy zaprzestała owa znajoma diety z gwiazdnicą...
w tym roku wysiała pokrzywę i coś tam jeszcze