Bo to jednak tak jest, że jak człowiek się bardzo stara, to łatwo przedobrzyć, tym bardziej że na papierze to całkiem inaczej wygląda (lepiej) niż później w rzeczywistości.
Hortensje posadzę w szpalerze. Co metr starczy?
Też myślałam żeby trawy niskie tam jeszcze wpleść. Ja to jestem taka trochę oporna i jak czegoś nie widzę to ciężko mi stwierdzić, czy byłoby ok.
AGANIA - Nad tym jednym orzechem się zastanawiam już drugi rok. Byłam zdecydowana, ale teraz znowu wbiłaś mi klina

Piwniczki jeszcze nie pokazywałam. Generalnie obecnie znajduje się w głębokim cieniu i nic tam nie rośnie, bo sucho jest (oprócz jalowców, które świetnie sobie radzą w cieniu). Inne iglaki, w tym sosny musiałam wykopać, bo marnieją.
W sumie to ten orzech jeszcze owocuje, ale stary jest, ma popękaną korę i gałęzie mu próchnieją. A mamy drugiego po drugiej stronie domu, młodego, ale już owocującego.
ALINA - wiedziałam, że musisz to znać

A ja tu weterance kancikowania wykład robię

Dziękuję Ci za rady. Po Twoim ogrodzie wiem, że mam do czynienia z profesjonalistą. A jak widziałaś u mnie na żywo wszystko, to i Twoje rady są bardziej trafne.
Dziś niestety nie przekopałam ziemi z kompostem, ale wysadziłam resztę roślin. Tylko klon został więc kopanie szybko pójdzie. Na razie walczę cały czas z dzikami

Podkopują mi iglaki i po prostu masakra. Już mi doniczek brakuje, bo wszystko co naruszone to wyciągam i z doniczką pod dom przynoszę. Dziś wieczorem rozstawiłam przy brzegu kukurydzy znicze. Teściowie mi doradzili, że boją się światła. Zobaczymy.