Żurawki były po 19 zł naprawdę ładne, duże, mniejsze o połowę po 15 zł, a zniszczone po 12 zł. Pęcherznica taka bordowa 12 zł i przez chwilę się nad nią zastanawiałam.
Piękne były wrzosy, ale ich nie kupuję.
Omatuchno! U mnie pęcherznica 5zł, a żurawki w zależności od odmiany po 6-8 zł. No ale dla porównania ta sama kostrzewa w najbliższej szkółce 3zł, a na drugim końcu miasta 6,60zł. Ciekawe z czego to wynika?
Żurawki najdroższe to ja widziałam po 14zł, ostatnio kupiłam w Casto po 10, z czego jedną od razu rozdzieliłam na 2 dorodne sadzonki (zdjęcia na moim wątku), tak więc wyszła po 5zł
Witaj Asiu...niełatwe zadanie przed Tobą, ale na pewno dasz radę, powoli stworzysz miejsce, w którym będziesz odpoczywać....zacznij od porządków z roslinami..od razu będzie efekt
...zacytowałam Sebka, bo jestem za choiną kanadyjską...świetnie wygląda (jest podobna ciut do cisa), szybko rośnie i można ją ciąć jak chcesz
zaznaczam, żeby podpatrywać co u Ciebie..pozdrówka zostawiam
p.s. u mnie tez jest piesa...ja mam zawsze przygotowaną konewkę w razie W, ale można psa nauczyć, nawet dorosłego, żeby załatwiał się poza ogrodem...i tak masz szczęście, że to sunia, a nie pies
Asiu jakiej wielkości masz te tuje?...co oznacza słowo średnia wielkość...i nie wiem, ale wydaje mi się, że jesień jest lepsza do przesadzania niż wiosna, co nie oznacza, że podlewać nie trzeba będzie...u mnie po wiosennej przeprowadzce cyprysik padł....no i pamiętać musisz o wykopaniu jak największej bryły korzeniowej....a co zostawisz od strony sąsiadów?....Tuje to ładne tło....u mnie rosną z trzech stron i nie narzekam....
Witaj Julitko! Tuje mają ok. 160 cm. W 3 lata tak podrosły. Wyglądało wtedy tak.
Później dosadziłam brabanty, a wyleciały wierzby. Z agro zostały strzępy. Muszę przyznać, że tujki korzeni nie mają na wierzchu.
Na tę stronę zostaną wsadzone mniejsze, nowe tujki. To jest płot od ciekawskich sąsiadów, ale lepiej żeby oni oczy wsadzali niż przechodnie z ulicy.
Będę tę stronę budować od początku dając wszystkim roślinom równe szanse
A co do czasu przesadzania... Wydaje mi się ze wyczytałam tutaj na O,że jak rośliny kopane to lepszy czas na wiosnę. Ale mogę się mylić. W razie czego poprawcie mnie Kochani
Ja myślę, że czas przesadzania zależy od pogody, od tego jak szybko wiosna pozwoli zrobić "wykopki" i czy później od razu nie będzie upałów....ja swojego iglaka przesadzałam coś koło połowy kwietnia bo długa zima była(miał około 2m) i niestety nie przyjął się...ale rozumiem decyzję
Kurka, teraz jestem w kropce
Przeszłam do wątku dot.przesadzania tujek, itp. i tam Sebek radził żeby jdnak przesadzać we wrześniu, Danusia to potwierdziła. Kilka wpisów wcześniej napisane jest, że wiosna to dobry czas na przesadzanie.
Teraz już nie jestem pewna, psia kostka :-S