Julitko, masz to jak w banku
Najpierw jednak muszę uprzątnąć teren, wyciąć stary żywopłot, wykopać nowe doły, kupić dobrą ziemię, zażyć coś na odwagę i do roboty

Tak mało znam roślin, że wstyd się przyznać. Chodzę po Ogrodowisku, patrzę, spisuję, ale jak przychodzi co do czego to w głowie zostaje sama nazwa. Chyba sobie założę swój atlas roślin
Chciałabym: hortensje bukietowe, clematis, ogrodowiskowe żurawki, lawendę, kupiłam już 2 miskanty ML, ale są póki co w miejscu tymczasowym. W "Ogrodzie do odświeżenia" u Julki widziałam różę okrywową "The Fairy", w połączeniu z rozplenicą. I tu technika wzięła górę. Na zdjęciu wyszło jakby ta rozplenica była bordowa, a faktycznie jest zielona Uśmiałam się. No ale może, jak podpowiadała Julka, połączę tę różę z pęcherznicą, chociaż to już nie to samo. Zobaczymy. W każdym razie róża + rozplenica = podobno bezobsługowy zestaw
Chciałabym kulki bukszpanowe, ale na razie nie mogę sobie takich sprawić, więc kupię mniejsze egzemplarze i ... cierpliwie będę czekać aż podrosną.
Cierpliwość... to nie jest moja cnota

Mam już kilka liliowców Stella d`Oro.

I to na razie tyle. Będziemy przesadzać tuje, żeby zasłonić się od ulicy i gapiów.

Asiu też się melduję. Poczytałem wszystko- oj masz fory u Szefowej i słuchaj podpowiedzi. Teraz zrobiło się gorąco i z przesadzaniem tuj bym chwileczkę zaczekał niech się obniży temperatura ale zrób to koniecznie w jesieni. Zrób sobie w kompie folder z wykazem roślin jakie kupujesz bo to bardzo pomocne. Bardzo Ci kibicuję w podejmowaniu dobrych decyzji i życzę cudnego ogrodu.

A dlaczego nie możesz sobie sprawić kulek bukszpanowych?.....ja za namową wielu osób z forum właśnie się po nie wybieram (pod koniec września chcę)...ponoć w całkiem przyzwoitej cenie , jak kupię to dam znać co i jak

No ja to rozumiem...to na odwagę najważniejsze, ale tylko na początku. Później już bez wspomagaczy będziesz rewolki przeprowadzać

Jak byłam ostatnio w centrum ogrodniczym, ceny były z kosmosu. 120 zł za kulkę o średnicy jakieś 40 - 50 cm. Trochę drogo.

Achhh .. Nalot na buksownię sie szykuje , rozumię

Pytałaś u Julki o rozplenicę rubrum... Przytaszczyłam taka kiedyś z Egiptu latem ,wiadomo .. Stała do jesieni, potem wzięłam ją do domu..trochę cierpiała od braku słońca i centralnego ....wiosną obcięłam przy ziemi i rosłaaaaa .. Na kolejną jesień się z leksza zapomniałam i ślag ja trafił bo zmarzła .. Niczym nie okryta w donicy

To tak informacyjne

Pozdrowionka