Przemku Drogi, myślę że już w tym tygodniu coś wymyślę

Gorączki już nie ma, więc życie we mnie też wraca. Jeszcze tylko noga musi "wrócić do siebie"

Oczywiście wizje jakieś są. Jedną stronę ogrodu, na początek miałabym ogarniętą. Przynajmniej na jakiś czas.
Druga, mega słoneczna strona pozostaje w mega rozsypce. Tu chciałabym nieco poszaleć. Tu chciałabym przesadzić ze środka ogrodu piwonie, lawendy które w tym roku powinny już zakwitnąć. Jeżówki, trawy - rozplenica Autumn Magic, bukszpaniki, zawilca mam, orliki i żurawki rosną. Mam nadzieję że zemsta Ogrodowiska mi się rozsiała