Niestety moja przygoda z rozplenicą była porażką z mojej głupoty.
Wysiałam do lekkiej ziemi, najpierw trzymałam na parapecie, Nasionka skiełkowały. W maju wyniosłam do szklarni. Jesienną porą ,gdzięś pod koniec sierpnia posadziłam ,tak jak rosły w doniczce do ziemi. Była ostra zima, a to delikatne było ,cienkie jak trawka. No i zmarzło. Za wcześnie ją na przetrwanie wystawiłam. Trzeba było jeszcze jedną zimę na parapet do zimnego pomieszczenia dać.
Zaznaczam,że to była rozplenica nie rozpoznana z nazwy, kłosek przywieziony przez Karolinę z Egiptu. Nasze nie wiem czy zawiązują nasiona. Mimo,że są kłosy, mogą być nie zapylone.
Możesz próbować,może się Tobie powiedzie?
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie