Jolu, Dorciu, Pasjonatko - Ewo?, Ewciukonewciu dziękuję za odwiedziny.
Z niedzielnego spaceru kalina japońska Watanabe - jeszcze kwitnie prawdziwa terminatorka kwiatowa, nie mogę doczekać się starszego i większego egzemplarza bo wtedy pokarze się w całej krasie
Żółci u mnie mało w ogrodzie. Ale na jesieni większość roślin przebarwia się z żółtymi odcieniami. Wtedy zaczynam lubić ten kolor - w październiku i listopadzie jest naprawdę radosnym kolorem, zwłaszcza jak się spotka zagubionego nagietka - kobiece piękno i zdrowie ukryte w żółtych płatkach
Sporo leczniczych roślin ma żółty kolor.
Dają one życiodajne ciepło, napędzają witalność, rozgrzewają powietrze, przyspieszają dojrzewanie owoców i zbóż, rozświetlają mrok nocy. Blask, radość i optymizm emanują z żółtej barwy. Lubię żółć późną jesienią i wczesną wiosną. Latem mnie przytłacza i w moim ogrodzie wprowadza dysonans z innymi kolorami, wtedy co roku ujmuję go po troszeczku nie mogąc wciąż znaleźć harmonii....
Też tak macie?