I moje brzozy

Dzisiejsze zdjęcie pt. "Były sobie hosty". Odbiją na wiosnę


Ta sama bohaterka z panem na rybkach


A tu druga. Zdjęcie zapowiadające jesień i to, co w niej bardzo lubię czyli jesienne wieczory

O jakie slodkie kocię
takie jesienne wieczory też bardzo bardzo lubię
A tych brzóz to by ci tu neijeden ogrodnik pozazdrościł

Witam i gorąco zapraszam na jesienną mini foto sesyjkę zdjęć z herbaciarni.

serdecznie zapraszam do odwiedzenia mojego wątku,
pozdrawiam
Jan


ps.

kot przed kominkiem boski......

Hej widok przed domem urzekający, a z tyłu szkoda wycinać brzozy, ale czasami trzeba zrezygnować z dobrego dla lepszego nie czas chorób niestety utrudnia pracę więc zdrowiejcie szybko Słońce zostawiam

U mnie chwilowa przerwa. Dzieci chorują, pogoda nie dopisuje. Mam w planie dokończyć jedną rabatkę, ale może się okazać, że doczeka się wiosny w niezmienionym stanie. Cóż... Siłą wyższa.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających

Tak to jest z dzieciątkami.

Zdrówka życzę

Za chwilę u wszystkich przerwa, taka pora roku.
I na chorowanie dzieci też taka pora roku. Zdrówka

Witaj
Świetnie realizujesz zadanie pn. "Ogród"
Brzozy mnie urzekły, chciałabym takie mieć.

Pytałaś o kompost - uważa się, że kompost winno się przerzucać, to szybciej się "przerobi". Toszka w jednym z wątków pisała, że kompost powinien być gotowy bez przerzucania po ok. 9 miesiącach. A przerzucanie wcale nie pomaga w rozkładaniu kompostu, ba! szkodzi np. dżdżownicom. Postaram się znaleźć tę wypowiedź.
Liście dębu nie są chyba szkodliwe w kompoście (w przeciwieństwie do orzechowych).
Tylko się bardzo długo rozkładają.

Jak masz na imię? Przeczytałam cały wątek i albo przegapiłam, albo nie było.

Tess napisał(a)

Witaj
Jak masz na imię? Przeczytałam cały wątek i albo przegapiłam, albo nie było.

Skoro chojna, to musi być Ola.