Moje hostowisko skromniutkie, w porównaniu do Twojego, mam 30 odmian / dwie padły /.
Już wiem, że je powiększę, żeby hosty rosły bliżej siebie i nie było pustego miejsca.
I chcę odmiany średniej wielkości, bo mam za dużo małych.
Ten słoneczniczek jest piękny, mam go na liście do kupienia, ale nie ma go w moich szkółkach internetowych.
Jest w jednej, gdzie nic nie kupuję, bo tam drogo.
Ja tam bardzo lubię hosty.To bezproblemowe roślinki.Także polecam.Fajnie,ze ty je tez do swojego ogrodu je zapraszasz..i te maluszki są tez piękne.Miałam kiedyś jedna. ale gdzieś przepadła. i mysisz uszek już nie mam.
No tak, gdyby tylko takie były problemy, to tylko żyć nie umierać
Latarenki i mi się bardzo podobają.ale jeszcze nie maja stałego miejsca.
Byl sobie stary koszyk...
Farby białej mi już zabrakło.kiedyś go machnę na biało.Ale na razie taka wygląda Trochę brązowej farby,za dużo nie chce. bo kiedyś i tak pójdzie na biało.
Oj Aniu,,, Ogólnie na deszczyk nie narzekam, pod wieczór wczoraj zlewa poszła.Podlało wszystko.I fajnie.Ale nad stawem to juz nie fajnie.
A wierzbę to nie trzeba podlewać, tam...ech sama zobacz jak jest po deszczach .Zdjęcia dzisiejsze.
Chyba moje marzenia o jakim fajnym nasadzeniu przy stawie, muszą się zmienić.Tu inna ziemia, teren.. i chyba nic nie będzie rosło..Trawa,
Posadziłam pod wierzba języczki, .Podzieliłam ze swojej.ale cóż trzeba z stad je zabrać, bo zgniją.
I tak wieczorem zrobiłam, bo całkiem klapnęły. Nie wiem czy ich nie strace całkowicie
Staw nasz prawie z sąsiada stawem się łączy.
Spokojnie, sąsiad od siebie założył siatkę w stawie oczywiście.
Z tylu tak wygada staw...Nie prędko tu jakiś strzep kaparkowy wejdzie do wyrównania,
Jak podeszłam wyżej na skarpę ziemi, to bagienka nie widać, a druga strona działki wygląda nawet ładnie.
Warzywnik tam gdzie ta beczka,,tam daleko.
Z tylu tak wygada staw...Nie prędko tu jakiś strzep kaparkowy wejdzie do wyrównania,
Jak podeszłam wyżej na skarpę ziemi, to bagienka nie widać, a druga strona działki wygląda nawet ładnie.
Warzywnik tam gdzie ta beczka,,tam daleko.
60 host, to już tez pokaźna kolekcja.A teraz 100 to już bardzo duzo.!
Ty masz duże drzewa, sporo cienia.. to dobrze im tam się rośnie.U mnie to nie ma cienia za duzo.Dlatego posadziłam pod domkiem.Ale upały niektóre niestety czerkaja.Ale większość jakoś daje rade.
Jakos i ozdobki lubię.
Dziękuję i pozdrawiam
Basiu, ok, jak tylko przyjdzie, bo jeszcze gdzieś paniusia wyszla na dwor.
A tu dzisiaj ze mną na obchodach nad stawem.
No i przyłapałam ja dzisiaj jak mi chyba podgryza tarwke
Aniu współczuję tego błota i zalania. Ale masz piękny warzywnik i jaka w nim czarna ziemia, czy to jakaś tam specjalnie kupiona i nawieziona? Ja pierwszy raz też posadziłam ziemniaki ale w walcach i tylko kilka sztuk- eksperyment taki. Pozdrawiam gorąco
Ale potop, pewnie za kilka dni wszystko wróci do normy czyli do suszy ...
Hosty mam bo mam cień, latem super sprawa ale tęsknie za kwitnącymi bylinami ... drzew nie usunę więc staram się coś stworzyć z bylin cieniolubnych.
Moje kiciuchy też wcinają trawkę, tylko czemu te droższe są smaczniejsze ?
Ja tez zaczynałam od kilku host, kilkunastu potem , kilkudziesięciu potem się zrobiło. 30 to tez sporo, naprawdę sporo.
Hosty fajne.Ale póki wyrosną, około maja i do początku pazdziernika i tyle.Miedzy nimi, ja zaczęłam sądzić krokusy kwietnie się sprawdzają i tulipany.
Oj, słoneczniczek jeszcze w doniczce... jeszcze nie znalazłam właściwego miejsc a dla niego.Ja kupiłam go na ryneczku od pani, taki kopany i do doniczki włożony. Ja zapłaciłam za niego 7 zł.
Ta zlewa z jednej strony pokazała mi,ze nad stawem to trzeba posadzić zupełnie inne rośliny.Tam teren od lak tez podmokły.I cudu nie będzie.
Nie będzie to ładne nasadzenie, jak sobie myslalam.
Trudno.
Oki, może w przyszłym roku od korzenia języczka odbije.Szok przezywa, .
Potem znowu przesadzona.Trudno. w tym roku nie pociesze się jeu kwiatami.
Moze na drugi rok.