Asiu, dzięki
Ja też tak zawsze myślę,że te moje 3 kwiatuchy są najpiękniejsze i najradośniejsze dla mnie.Jak zresztą każdy kwiatuszek - dziecko - dla swojej mamy jest naj, naj
O dobrze to ujęłaś.Serce to- do ogrodu pędzi i myśli uciekają, tworzą., a rozum - stop,Jeszcze nie wolno,A ból to potwierdza.Skubaniec zawsze wie, kiedy się odezwać
O miło mi to słyszeć.
Zdjątka robię lustrzanka Canona .
Napewno i tobie dobzre wychodzą.
JA roślinki dopiero fotografuję od 3 lat..Także uczę się ciągle
Dzięki , za miłe słowa
To 2 to już dobrze.Najgorzej samemu.Wiem, bo moja mama jedynaczką była.
To nie miałyśmy( ja i moja siostra) rodziny dalszej
dlatego nie chciałam, aby moje dziecko też było same.
Różyczki po tych deszczach tez odżywają . I dobrze, bo jeszcze może mam trochę pokwitną.
Ło matko! Ależ tu cudnie, kolorowo i kwieciście.
Zasypujesz nas kwiatami. Oczu nie można oderwać, takie piękne.
Dalie i tułacz przepiękne. U mnie już tylko nieśmiertelne turki (aksamitki) i ostróżka zostały. Dobrze, że u Ciebie można powzdychać za latem i urlopem.
Pozdrawiam
Ps. Aniu zobacz do skrzynki - wysłałam wiadomość do Ciebie
To efekt ciągłego dosadzania. kupowania i pracy.Lubię jak ciągle w ogrodzie jest coś kwitnącego
a aksamitki tez lubię, twardzielki.Od lat zbieram je.w tym roku muszę więcej, bo na 2 działki teraz poptzrba będzie obsadzeń aksamitkowych
Sorki zaraz zajrzę na pocztę
Carnaby