O to niezłe zdziwko było.Tyle pracy i nic,dobrze,że zaplanowałam i głośno pomyślałam.
A wy mi juz szybko złudzenia zdarłyście.Ale przynajmniej zdziwka smutnego nie będę przeżywać
dobrze, być na forum i z wami
To w nowym ogrodzie,,, chyba tawuła jakaś
Piękny, ja jakoś w ogóle lubię zarówkowe roślinki
Jakoś mnie berberysy nie kręciły do tej pory.Ale chyba warto mieć chocią ciuteńkę ich , bo ta cudnie na jesieni wyglądają
Hortensje jak będę cięła na wiosnę, juz nie będę wyrzucać .
Wszystkie patyczki do ziemi.Może chociaż jedna czy dwie ,, się przyjmą
Aniu ja gdzieś w czerwcu pobrałam dwie gałązeczki berberyska takie z piętką dałam w ukorzeniacz i do ziemi w doniczce i pod woreczek. Z tych dwóch sadzoneczek jedna puściła korzonki, po wsadzeniu w grunt opadła z listków , a teraz puściła na jesień nowe listki czyli żyje. Ale ma z 5 cm wysokości Czyli się jednak da 50% sukcesu
He, he,,, znam to uczucie,,, ganiać a aparatem i zasłaniać się przed sąsiadami.Na Dębowym niby robiłam to dyskretnie.I tak jedna sąsiadka zawsze zauważyła. i coś mnie pytała. cóż przyznałam się ,że to na potrzeby forum ogrodowego i dała już spokój.
Ale i tak jak coś po radę i rożne rzeczy ogrodowe to najpierw mnie pyta.
Nie wszystko oczywiście wiem,ale to co wiem, i jakieś nadmiary to oczywiście sąsiadka dostawała.Ale w tym roku,Jak dużo pracowałąm a lato upalne było.A moja sąsiadka tam była to najważniejsze rabaty mi przychodziła i podlewała .
Także dobrze mieć dobrych sąsiadów,.
a tutaj w nowym miejscu.Z jednej strony mam mur ma na 2 m.To nic i sąsiadów nie widzę. Z drugiej mam pustostan.Ponoć pan budował dom.wybudował, duży w surowym stanie,,I zmarł.a z dziećmi nawet nie wiem co.Od kilku lat tu nikt nie zagląda. Także mam pustki sąsiadowe.A z tyłu, sąsiedzi remontują stary dom,/jeszcze tam nie mieszkają .Tylko przyjeżdżają jak coś robią. Fiona moja lubi tam zaglądać. wskakuje nad drewutnie i im się przygląda jak są
Także tutaj praktycznie sąsiadów nie mam
Dobre,że ja głośno przyznałam się do moich pomysłów z rozmnażaniem berberysów .
Skończyło się na planowaniu i braku rozczarowań
Może się i da ,ale jak piszą do łatwych to nie należy.chyba dam sobie spokój z tymi gałązkami .Jak cos to kupię jeden czy dwa i już
Dobrze ,że ci się udało.A może z ciekawości , na wiosnę spróbować. Też z dwoma gałązkami