Lato w pełni. Wszystko pięknie rośnie. Oczywiście widzę, że trochę jest "naciapane" ale i tak cieszę się zielenią, tym, że ciągle rozkwita coś nowego. Sama nie mogę się nadziwić jak ogródek się zmienia. Wklejam kilka fotek tych samych miejsc - teraz i sprzed kilku tygodni.

przed


po


przed


po

Zbliża się wiosna i ogródek, który zimą po prostu był, znów zaczyna zaprzątać moje myśli. Zaczynam planować zmiany i przeglądam zdjęcia. Oj, jak pięknie było latem.

Na początek wklejam zdjęcia lilii. Bardzo podobają mi się te żółte (chociaż żółte koloru nie miało być u mnie w ogródku i były kupione jako różowe ), są bardzo duże i pięknie pachną. Są u mnie drugi rok. Wiosną dokupiłam kilka gatunków, mają piękne kolory, ale nie są już tak efektowne jak te żółte.

Moje ulubione (zaraz po rozchodnikach) liliowce.
Nie przeszkadza mi nawet codzienne obłamywanie "wczorajszych" kwiatków.

A teraz mały "obchód" od końca ogródka.

i dalej idąc wzdłuż ogrodzenia






skręcamy w lewo








Nie ścięłam nasion trawy i o ta... rozsiała się gdzie tylko popadło i teraz z nią walczę. Już wiem, że trzeba ściąć nasionka zanim dojrzeją.

z trochę szerszej perspektywy:

A teraz od wejścia (trochę kiepskie ujęcia):











rozplenica jeszcze przed kwitnięciem