Japońskie azalie takie wysokie masz? Czy wielkokwiatowe? Muszę u Ciebie zobaczyć.
Gdybym potrzebowała różowej wielkokwiatowej, to na pewno była by to Chanel.
Nawet się za nią oglądałam w Pisarzowicach, ale jej nie było. Była Soir de Paris. To jest pachnidełko pierwsza klasa
Dzisiaj Finka wysłała do mnie szałwie, te niskie, na obwódkę po wrzosach. Tam będą różowe. Zamówiłam też fioletowe na podmianę różowych pod Baronessy na cycku i posadzę też fioletowe przed nowymi Rosengrafin Marie Henriette. Mam nadzieję, że to koniec dużych zakupów ogrodowych na ten rok. Może tylko będę potrzebowała jeszcze z dwóch, trzech jeżówek. Tyle!
A u nas wreszcie padało. I wczoraj, i dzisiaj też troszkę.
Kasiu piekny ten Edelwaiss ogladalam, ale powoli rosnie wiecej cm w szerz niz w wysokosci.
Kasiu piszesz, ze nie kwitnie. Czytalam kiedys, ze rododendrony gdy wyouszczaja przyrosty zawiazuja paki kwiatowe nie moga miec sucho wtedy pak sie nie wyksztalci. Musi byc stale wilgotna gleba.
Jest w tym prawda, gdyz na osiedlu mamy rododendrona, jak go sama podlewam lipiec sierpien to i paki zawiazuje. Rosnie na gorce i tam sucho wiec trzeba podlewac. W tym roku nie ma ani jednego kwiatu nie podlewalam go i ogrodnik tez mial w nosie.
W zeszlym roku wiosna mial mnostwo kwiatow bo byl nawozony i podlewany.
Wszystko zachwyca, biała azalia i mnie zachwyciła, i chyba będę na nią polować.
Ze też nie boisz się ich ciąć i ręka Ci nie drży
Ta Schneeperle ma dobrą mrozoodporność? To japońska ?
Ogród jak zwykle u Ciebie czyściutki, wymuskany
Ta biała jest cudna, dostałam taką od Ani ale zle posadzona i musze ją przesadzić w lepsze miejsce i bardziej do słonca bo warta jest tego. Też Ci wymroziło wrzosy? Moje wrzosowisko musze od nowa To bedziesz mieć sadzenia ale będzie pasować do całosci U nas znowu dobrze popadało uff jak dobrze. Pozdrawiam
Nie to nie to u mnie. Mam 4 rodki w szeregu, linia nawadniająca pociągnięta...tamte 3 kwitną, a ten nie
Bogdzia mówiła, że są takie rodki, które kwitną dopiero po paru latach. A ja wierzę Bogdzi. Tym bardziej, że u mnie była i widziała jak są posadzone.
Nie, nie wymroziło. Żyły po zimie, ale M bardzo krótko je obciął, potem obficie nawiózł, a potem susza i nie dały rady odbić.
Nie będę sadzić wrzosów, nie chcę z tą pustą obwódką czekać tak długo...bo wrzosy pewnie najwcześniej pod koniec lipca. Padło na niskie szałwie.
Wczoraj w Zabrzu z 10 minut padało, ale lepsze to, niż nic.
W przyszłym tygodniu ma padać, trawnik wreszcie nawiozę w niedzielę. I bardzo chciałabym żeby te szałwie dotarły. Będę miała kłopot z 31 doniczkami na balkonie w Zabrzu, jak nie dotrą.