Jak kazałaś tak zrobiłam, dałam obornik i dobrą ziemię z odkwaszonym torfem, ciut piachu, bo pod świerkiem i glina była i jakaś taka mało atrakcyjna gleba...czekam, aż ruszą z kopyta...jak myślisz będzie widać jeszcze przed zimą, że rosną?....czy teraz to już raczej nie mam co liczyć na wzrost?....wiosną na pewno czymś podsypię....dobrze,że piszesz, że one takie wysokie są, bo nie dam więcej pod świerkiem, żeby mi hortek nie zasłoniły....
U mnie padało, ale ino godzinkę z przerwami, może ciut źdźbła trawy pomoczyło...nic to i taak nie da
Buziaki
P.S.: zobaczysz jeszcze kiedyś zawitam na te kluski
Kubuś już do szkoły się wybiera? No niemożlife, kiedy ten czas tak szybko zleciał?....o ile chcę, żeby lata wolno mijały tak zawsze wiosny nie mogę się doczekać...i bądź tu człowieku mądry, jak nie wiesz sam czego chcesz?
Tak, już do szkoły...dzisiaj jedziemy tytę mu kupić...to taki śląski zwyczaj. Dzieci dostają tytę pełną słodyczy w pierwszym w życiu dniu w szkole...na osłodę
A Marcelinka
140 m3?????? Matko...teren masz spory...trudno, lepiej chyba za wodę zapłacić, niż patrzeć jak wszystko usycha...Ja zresztą wcale nie płaczę, że mam tylko 10 arów...i tak mam kłopot żeby to obrobić.
Myślę, że w tym roku to raczej się nie nastawiaj na jakieś widoczne przyrosty...młodziaki muszą się zaaklimatyzować, a jeszcze tak sucho. Myślę, że ML będą super z hortusiami wyglądać, uzupełnią je a nie będą konkurować o względy.
U nas też za mało podlało...i znowu musimy deszczu wypatrywać, a nie zapowiadają. Znowu upały idą
Czyli w piątek znowu mam całe popołudnie i wieczór super zajmujące zajęcie...