Kasiu żyję i już wiem, że nie dotarły do Ciebie moje wiadomości i przy okazji 20 w innych ważnych sprawach do różnych miejsc też nie dotarło... a ja mogłem sobie czekać
Troszkę zapracowany jestem, ale wszystko będzie na czas
Kasiu, cieszę się, że wróciłaś. Rozplenice w bieli cudnie wyglądają. Moje w tym sezonie za małe były i nie zakwitły. Mam nadzieję, ze dorównają w tym roku
Od rana ciężko pracuję Bogdziu...dzisiaj wyjątek w tym zwariowanym okresie, bo na okulary czekam...zapomniałam z domu I posiłkuję się takimi awaryjnymi...psinco widzę
Teraz w mieście siedzę, tu też już niewiele śniegu zostało i chlapa. Ciągle mży i ogólnie jest paskudnie. Ale dla mnie to nawet lepiej, łatwiej się pracuje, gorzej jak za oknem piękny słoneczny świat woła
Jak w piątek pojedziemy do Pszczyny, to pewnie też już resztki tylko na polach śniegu będą