Na razie mi ostróżek nie brakuje, a te na zdjęciu z lewej strony to właśnie te z Twojego targu Ale gdyby co...będę pamiętać. Dziękuję
Ze stożkami trochę trudniej, jak zaczynam swoje ciąć to też mi się najpierw wydaje, że zbyt radykalnie lecę, ale jak nie jest radykalnie, to grubasy wychodzą
Czyli pisarzowicki sposób na ułagodzone azalie się rozpowszechnia Mnie bardzo do gustu przypadły te ich półkule azaliowe i już nie mam takich oporów, po ich tegorocznym kwitnieniu, żeby je ciąć.
Dwie dalie to jest bardzo dobra ilość, nie namachasz się przy sadzeniu i wysadzeniu. Ja ich mam za dużo, muszę ograniczyć. Ale lubię dalie bardzo i już w tym roku miałam się pohamować, a jednak posadziłam wszystkie...na jesień część rozdam, teraz już na pewno!!!
Właśnie to schylanie jest paskudne, ale z wielkimi jeszcze większy kłopot. I tak źle, i tak niedobrze Ale dodają ogrodowi elegancji i poczucia uporządkowanie, nie ma wyjścia, trzeba się przemęczyć
Basiu, wiesz jak to jest, w ogrodzie zawsze można coś zmienić...ale bardzo miło czytać takie słowa od tak doświadczonej ogrodniczki Dziękuję
Jak czytałam ile ich u Bogdzi rośnie...to mam mało róż. I wcale nie planuję więcej Zieleń soczysta, bo jak na razie, pogoda dość sprzyjająca jest
Dziękuję Marzenko
Witaj Kasiu zaglądałam do Ciebie kilkakrotnie, dziś pospacerowałam dłużej Ogród no cóż tu napisać... brakuje słów, pięknie, wszystko do siebie dopasowane, zadbane, tylko usiąść i podziwiać. I na Twoim miejscu wcale nie stresowałabym się wizytą gości, bo ogród dopieszczony w każdym calu
Na razie niespecjalnie mam czas na to żeby usiąść i podziwiać... może jak będę tam na co dzień mieszkać, to się wreszcie obrobię. Ale dziękuję za pochwały, bardzo są motywujące
Stresik jest, ale to chyba normalne...oby tylko nie padało. Muszę zaklęcia szeptać