Gdzieś mi umknęły te zdjęcia, ale ciofnęłam i mam...no moja Candlelight i tak jeszcze w pąkach, podobnie Barkarole, ale tej bym wybaczyła, bo ona jakby podmarznięta była...ale jak tylko pąki się otworzą to obfocę. Co zauważyłam to to, że dłużej Candlelight się zbiera do kwitnienia...obok mam NN i ta jeszcze kilka dni temu w ogóle pąków nie miała, a teraz są większe niż u C. Barkarole ma aż jeden!
P.s bagażnik czeka na info ode mnie...u siebie pisałam
One młodziaki jescze, mają prawo kaprysić. Zobaczysz, będziesz zadowolona z tych róż. A ja znowu mam dylemat, bo mi sie tak rozrastają, że włażą na siebie, dobrych warunków nie mają znowu I chodzę, i dumam gdzie by tu jesienią przenieść Princess Aleksandrę of Kent...
Moja młoda Barkarolka ma dwa kwiaty, Twoja jeden, ale to na razie