Kindzia napisał(a)

Dzisiejszy wschód słońca (eMuś widocznie spać nie mógł...). Tak przyzwoicie się dzień zapowiadał, a teraz nie pada, a leje. Znowu


Żółtek z dnia na dzień coraz lepszy

Rewelacyjne zdjęcie wschodu słońca!
Żółtek świetnie się prezentuje na tym zielonym tle
Kanciki i trawniczek wzorcowe. Pozdrawiam

Kocham pałac w Pszczynie i park z pachnącymi cudnie azaliami pontyjskimi i cały rynek z platanami, z ławeczką z księżną Dasy, Bramą Wybrańców i całą starówką w Pszczynie. Piękny spacer mieliście w cudnym miejscu Kasiu. Zazdroszczę...ale jeszcze tam na pewno kiedyś zawitam.

Piękne miejsce ale ten niebieski chyba juz podmarzł albo przekwita. Rh ładnie wyglądaja jak jest mozliwosc posadzenia ich w wielkim ogrodzie.

Przeklejona od Hortensjady odpowiedź na moją prośbę pytaniową :

"A teraz sedno- czyli hortensje na pniu, właściwie wszystkie bukietówki dobrze sprawdzają się w tej roli ale najmniej kłopotliwe są ażurowe,ciężar kwiatów na tyle mały, że w większości nie wymagają podwiązywania ( np.Kyushu) , te z pełnym kwiatostanem po prostu wymagają większego zachodu ale ogrodnicy lubią takie wyzwania W tej grupie chlubnym wyjątkiem jest Phantom ( Mega Pearl byłaby też świetna). A Phantom wprawdzie ma ogromne kwiatostany ale pędy zawsze wyrastają pod kątem ostrym , wprawdzie korona ma wtedy kształt kielicha a nie kulisty ale coś za coś ( pierwsza fotka), pozostałe odmiany dają korony szeroko rozłożone i w momencie pojawienia się ciężkich kwiatów trzeba im troszkę pomóc albo zaakceptować zwisanie w dół ( dobrze się prezentuje w takim wydaniu Grandiflora. Na fotce drugiej kulista korona Limelight



Kontynuując temat hortensji na pniu zwracam uwagę, że znacznie bardziej należy się przyłożyć do kształtowania krzaka ( w tym przypadku korony). W tej chwili jest idealny moment do jej zagęszczenia, pokażę co zrobiłam wczoraj z nowymi przyrostami u Vanilki ( nie zapominamy oczywiście o systematycznym usuwaniu pąków na całej długości pnia, pozostawiamy tylko 1-2 oczka górne, chyba, że odstępy pomiędzy węzłami są krótkie to nawet 3) Uszczykujemy nowe przyrosty za 2-3 listkiem. Pozostałe formowanie i ewentualne prostowanie pędu zostawmy do czasu aż się dobrze ukorzeni



A chodzi o to, żeby uzyskać już na samym wstępie max ilość pędów, w tym przypadku zamiast 3, będzie 6 (nieraz coś tam przyschnie, to będzie 5 ale i tak więcej niż na wstępie). Doskonale widać efekt takiego manewru na fotce poniżej- uzyskanie rozgałęzienia prawie przy samym pniu głównym



ta korona na dzień dzisiejszy jest już gesta, widoczne jeszcze na fotce słabe gałązki będą w całości usunięte, obserwujemy rośliny wielokrotnie i w zależności od potrzeb cały sezon staramy się korygować błędy.

Jeśłi ktoś ma opory przed wykonaniem takiej czynności, to nich pilnuje chociaż te 3 podstawowe rozgałęzienia i pamięta o krótkim cięciu wiosną w przyszłym sezonie "

Bardzo jestem wdzięczna za tak obszerny wykład.

danuta_szwajcer napisał(a)

Fajnie, że pokazujesz to magiczne miejsce, mam sentyment do niego i koniecznie muszę pojechać. Oj, tylko ciągle brzydka pogoda.Trawnik jak na polu golfowym Trawa lubi wodę a tej nam tej wiosny nie brakuje.Pozdrawiam i życze nam ciepłej nocy

Będzie bardziej magiczne, jak będzie pełnia kwitnienia rodków i azalii
Do Pszczyny warto przyjechać, przy okazji można dobre lody zjeść
Wolę mniej wody i brzydszy trawnik...

elka_ napisał(a)

Rewelacyjne zdjęcie wschodu słońca!
Żółtek świetnie się prezentuje na tym zielonym tle
Kanciki i trawniczek wzorcowe. Pozdrawiam

Dziękujemy za pochwały
Wczoraj eMuś praktycznie cały dzień walczył z zarastającą na kamienie w ścieżce trawą. Dostałam Mmeska, ale się urobił...

Margarete napisał(a)

Kocham pałac w Pszczynie i park z pachnącymi cudnie azaliami pontyjskimi i cały rynek z platanami, z ławeczką z księżną Dasy, Bramą Wybrańców i całą starówką w Pszczynie. Piękny spacer mieliście w cudnym miejscu Kasiu. Zazdroszczę...ale jeszcze tam na pewno kiedyś zawitam.

Powiem Ci, że jesteśmy tam rzadko...pierwszeństwo ma mój ogród. Ale jak tam będziemy na stałe...tak samo sobie obiecuję, że będziemy zamiast w basenie, w zalewie Łąka się moczyć...5 min. samochodem tam mamy i nigdy dotrzeć nie możemy, basenik na tarasie, to ochłody nie szukamy daleko...ale popływać by się przydało
Tak to często jest, jak ma się blisko

Bogdzia napisał(a)

Piękne miejsce ale ten niebieski chyba juz podmarzł albo przekwita. Rh ładnie wyglądaja jak jest mozliwosc posadzenia ich w wielkim ogrodzie.

On jest taki bylejaki Bogdziu, dlatego porównywałam z Twoim

Dzięki Kasi i cudowi jakiemuś, wczoraj zakupiony Phantom w Przytoku już u mnie dzisiaj w pracy stoi
Zaraz zdjęcia wkleję z telefonu, ale wysoki jest!!! Pięknościowy

A to wyszarpane kamienie trawie