pestka56
11:39, 27 lip 2017

Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5163
O wildze gdzieś u kogoś opowiadałam. Miał pan wilga u mnie przygodę, więc mogłam z bliska popatrzeć, nawet pogłaskać. Koło nas dużo ich. Przylatują też do ogrodu, ale nie widać ich, tylko słychać jak sobie "gadają".
Cubana, to okrywówka. Obok mam drugą okrywową Solero, ale ta kwitnie z przerwami. Tzn macały czas jakieś kwiatki, ale generalnie wybucha kwieciem i robi krótką przerwę. Cubana przez 2 sezony kwitła do mrozów no stop jak szalona. W tym roku też nie ma zamiaru inaczej. Lubię ją bo sama bardzo sprawnie sie oczyszcza i deszcz jej nie straszny.
Zastanawiam się czy nie spróbować jej rozmnożyć i obsadzić cały brzeg różanki. Mam tam trochę lawendy i szałwie, ale mizernie to z różami wygląda.
Długa ta twoja różana
Moja jest jak półksiężyc. Mam tam 70 krzewów w 6 odmianach.
Cubana, to okrywówka. Obok mam drugą okrywową Solero, ale ta kwitnie z przerwami. Tzn macały czas jakieś kwiatki, ale generalnie wybucha kwieciem i robi krótką przerwę. Cubana przez 2 sezony kwitła do mrozów no stop jak szalona. W tym roku też nie ma zamiaru inaczej. Lubię ją bo sama bardzo sprawnie sie oczyszcza i deszcz jej nie straszny.
Zastanawiam się czy nie spróbować jej rozmnożyć i obsadzić cały brzeg różanki. Mam tam trochę lawendy i szałwie, ale mizernie to z różami wygląda.
Długa ta twoja różana

____________________
Kasia
Kasia