ogrodnik
13:01, 28 mar 2011

Dołączył: 19 mar 2011
Posty: 4
To takie moje mini kompendium na ten temat: Panta rhei, wszystko płynie - powiedział ponad 2500 lat temu grecki
filozof Heraklit. Kilkaset lat później zgodzili się z nim chińscy
mędrcy, podkreślając, że płynie przede wszystkim energia, źródło
wszelkiego istnienia. Na bazie tych rozważań powstała sztuka mająca
swoich zagorzałych zwolenników ale i zajadłych prześmiewców, Feng
Shui. Przyjęło się, że do greckich mądrości podchodzimy z pełną
powagą i akceptacją, dlaczego więc, nie zaufać mądrości Wschodu?
Praktyka ta nie oznacza wcale ogrodu w chińskim czy japońskim stylu,
sadzenia ryżu, czy obsługi grilla przy pomocy pałeczek w pozycji kwiatu
lotosu....
Zasady Feng Shui mówią, że trzeba tak organizować przestrzeń, żeby
zaprowadzić w niej ład i harmonię, gdyż tylko w takim otoczeniu możemy
być szczęśliwi i się realizować. Wspomniana już energia przepływa
przez wszystko, przez nas - domowników, przez dom, przez każdy element
naszego ogrodu, dlatego by zapewnić jej swobodny przepływ, elementy nas
otaczające muszą mieć swoje określone miejsca. Niemniej jednak nie jest
to wszystko takie proste, nie ma uniwersalnego projektu ogrodu wg zasad
Feng Shui, każdy z nas musi dostosować go do samego siebie, dlatego
jeśli zdecydujemy się wprowadzić owe zasady w życie, a raczej w nasz
ogród, warto poprosić o radę specjalistę, który poprzez analizę
działki, sporządzenie wykresu domu i analizę dat urodzin mieszkańców
sprawi, że jin i jang, pierwiastki, które zaraz przedstawimy, odnajdą
wokół nas równowagę.
Przyjęło się, że jin reprezentuje żeńską zasadę natury, tym samym
uznaje się ją za bierną, słabą oraz zacienioną energię, natomiast
jang jest aktywny, jasny i męski. Feministki pewnie drżą, ale drogie
Panie, nie jesteście na straconej pozycji, oj nie tak to wymyślili
mędrcy! Otóż jin i jang uzupełniają się wzajemnie i do siebie
dążą, w ten sposób wytwarza się pożądana w Feng Shui pomyślna
energia chi, tzw. kosmiczny oddech. Chi, ma jednak swoją odwieczną
rywalkę, złą energię sha, znaną jako zabójczy oddech. Na całe
szczęście sha porusza się tylko po liniach prostych, dlatego warto
kłaść jej kłody pod nogi! Jeśli na jej drodze posadzimy rośliny nie
przepłynie i stanie się niewidoczna.
Sztuka Feng Shui skrywa wiele "zasad" pomagających osiągnąć
szczęście i harmonię, przekazywanych z dziada pradziada przez ponad 2000
lat. Wszystkie podpowiadają, że należy szukać regularnych kształtów,
łagodnych form, usytuowania domu w centrum, otwartej przestrzeni przed
frontowym wejściem. Należy również zadbać, by w naszym ogrodzie
pojawiła się woda np. fontanna, symbolizującą zdrowie, poczucie
bezpieczeństwa i stały dopływ świeżych sił witalnych do naszego domu.
Warto także zwrócić uwagę na ochronę drzwi wejściowych - dobrze, by
czuwali przy nich "strażnicy", jednak nie krasnale ogrodowe a np. donice z
kwiatami.
filozof Heraklit. Kilkaset lat później zgodzili się z nim chińscy
mędrcy, podkreślając, że płynie przede wszystkim energia, źródło
wszelkiego istnienia. Na bazie tych rozważań powstała sztuka mająca
swoich zagorzałych zwolenników ale i zajadłych prześmiewców, Feng
Shui. Przyjęło się, że do greckich mądrości podchodzimy z pełną
powagą i akceptacją, dlaczego więc, nie zaufać mądrości Wschodu?
Praktyka ta nie oznacza wcale ogrodu w chińskim czy japońskim stylu,
sadzenia ryżu, czy obsługi grilla przy pomocy pałeczek w pozycji kwiatu
lotosu....
Zasady Feng Shui mówią, że trzeba tak organizować przestrzeń, żeby
zaprowadzić w niej ład i harmonię, gdyż tylko w takim otoczeniu możemy
być szczęśliwi i się realizować. Wspomniana już energia przepływa
przez wszystko, przez nas - domowników, przez dom, przez każdy element
naszego ogrodu, dlatego by zapewnić jej swobodny przepływ, elementy nas
otaczające muszą mieć swoje określone miejsca. Niemniej jednak nie jest
to wszystko takie proste, nie ma uniwersalnego projektu ogrodu wg zasad
Feng Shui, każdy z nas musi dostosować go do samego siebie, dlatego
jeśli zdecydujemy się wprowadzić owe zasady w życie, a raczej w nasz
ogród, warto poprosić o radę specjalistę, który poprzez analizę
działki, sporządzenie wykresu domu i analizę dat urodzin mieszkańców
sprawi, że jin i jang, pierwiastki, które zaraz przedstawimy, odnajdą
wokół nas równowagę.
Przyjęło się, że jin reprezentuje żeńską zasadę natury, tym samym
uznaje się ją za bierną, słabą oraz zacienioną energię, natomiast
jang jest aktywny, jasny i męski. Feministki pewnie drżą, ale drogie
Panie, nie jesteście na straconej pozycji, oj nie tak to wymyślili
mędrcy! Otóż jin i jang uzupełniają się wzajemnie i do siebie
dążą, w ten sposób wytwarza się pożądana w Feng Shui pomyślna
energia chi, tzw. kosmiczny oddech. Chi, ma jednak swoją odwieczną
rywalkę, złą energię sha, znaną jako zabójczy oddech. Na całe
szczęście sha porusza się tylko po liniach prostych, dlatego warto
kłaść jej kłody pod nogi! Jeśli na jej drodze posadzimy rośliny nie
przepłynie i stanie się niewidoczna.
Sztuka Feng Shui skrywa wiele "zasad" pomagających osiągnąć
szczęście i harmonię, przekazywanych z dziada pradziada przez ponad 2000
lat. Wszystkie podpowiadają, że należy szukać regularnych kształtów,
łagodnych form, usytuowania domu w centrum, otwartej przestrzeni przed
frontowym wejściem. Należy również zadbać, by w naszym ogrodzie
pojawiła się woda np. fontanna, symbolizującą zdrowie, poczucie
bezpieczeństwa i stały dopływ świeżych sił witalnych do naszego domu.
Warto także zwrócić uwagę na ochronę drzwi wejściowych - dobrze, by
czuwali przy nich "strażnicy", jednak nie krasnale ogrodowe a np. donice z
kwiatami.
____________________
mój ulubiony sklep to - http://www.domogrodhobby.pl/
mój ulubiony sklep to - http://www.domogrodhobby.pl/